Komitet Obrony Demokracji lansowany przez opozycyjne media, ośrodki unijne i PO/ Nowoczesną na jedyny w Polsce zbiór ludzi praworządnych, myślących i przyzwoitych nie zasługuje na taką kategoryzację – wywodzi Jakub Dymek.
Bardzo dobitnie wyraził to w rozmowie z dziennikarzami radia Tok Fm kulturoznawca, lewicowy dziennikarz współpracujący z Krytyką Polityczną, a prywatnie nasz znajomy, Jakub Dymek.
Na kanwie marszu zorganizowanego przez KOD 4 czerwca Dymek wytnął wszystkie słabości tej struktury. Uznał ją za zjawisko „estetyczne”, „przewidywalne” i „postpolityczne”. Według Dymka w postulatach wysuwanych przez liderów tego ruchu nie widać żadnej alternatywy, żadnego politycznego projektu, którym można by było poprzeć ciągłe wezwania, formułowane w różny sposób. W zasadzie można zamknąć je we frazie „Kaczyński musi odejść”. Zdaniem Dymka nagi sprzeciw wobec sposóbu, w jaki nowa władza obeszła się z Trybunałem Konstytucyjnym, to za mało, aby można na tej podstawie budować społeczny bunt. Tym bardziej, że – warto to dodać – samo masowe głosowanie na PiS, było wszak wyrazem społecznego buntu przeciw status quo.
Interesujące jest porównanie, jakiego Dymek dokonał pomiędzy Komitetem Obrony Demokracji, a nieco już zampomnianymi Solidarnymi 2010, którzy również byli, przywołując słowa Grzgorza Schetyny, „opozycją totalną”. Niemniej, jak mówi Dymek, cytowany na stronie internetowej radia Tok Fm, „byli antyrządowi, ale poza postulatem wyjaśnienia katastrofy smoleńskiej nie mieli żadnych innych pomysłów”.
Brak alternatywy Dymek wykazuje również pytając, co miałoby się zmienić wskutek ewentualnego wysłania Kaczyńskiego na emeryturę i przejęcia władzy przez obóz opozycjny. Powołuje się przy tym na kwestie protestu pielęgniarek oraz wcześniejszych demonstracji przeciwko groźbie zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Fakt, iż 4 czerwca, podczas symbolicznych marszów ,nie powiedziano ani słowa o pielęgniarkach, jest bardzo symptomatyczny i pokazuje prawdziwą tożsamość KOD-u.
– Nie dziwi mnie, że KOD nie odniósł się do protestu pielęgniarek. Musiałby wtedy powiedzieć, co ogólnie sądzi o służbie zdrowia, zadłużeniu CZD, umowach śmieciowych pielęgniarek czy ogólnie o wynagrodzeniach w sektorze publicznym – powiedział Dymek w rozmowie z dziennikarzami radia Tok Fm.