Dzisiaj o 12:oo pod Złotymi Tarasami uczestnicy zorganizowanej przez Inicjatywę Pracowniczą (IP) i AgroUnię manifestacji solidaryzowali się z Magdą Malinowską – zwolnioną pracownicą Amazona. Jednocześnie warszawska policja nie byłaby sobą, gdyby nie zrobiła protestującym żadnych problemów.
„W Polsce prawo istnieje tylko dla silnych, którzy mają władzę, albo kapitał. Mogą wszystko, kradną nasze pensje, wchodzą do naszych mieszkań bez komornika, a teraz nielegalnie wyrzucili chronioną prawem działaczkę związkową. Dla nich prawo istnieje tylko, gdy chroni ich interesy, a kary PIPu (Państwowa Inspekcja Pracy) i policyjne mandaty wpisują w budżet” – powiedział na manifestacji członek Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej, Dominik Chrabski. Na blokadzie ulicy Emilii Plater ramię w ramię z IP oraz AgroUnią stanęli Piotr Ikonowicz, Jan Śpiewak i sama pani Magda.
Nie obyło się jednak bez komplikacji ze strony policji, która bez żadnego uzasadnienia zatrzymała autobus z poznańską reprezentacją Inicjatywy Pracowniczej. Funkcjonariusze policji wylegitymowali a następnie spisali wszystkich obecnych. Powód: nieznany. „Chyba za samo przejeżdżanie Alejami Jerozolimskimi na poznańskich tablicach, bo wtedy nawet nie dotarliśmy jeszcze na de
monstrację” – mówią członkowie poznańskiej IP.
Jeden z pracowników Amazona, który jechał na manifestację w autobusie, został przez funkcjonariuszy zatrzymany i aresztowany z powodu drobnego, niespłaconego długu, który zamieniono na 10 dni aresztu. Dzięki spontanicznej zrzutce, którą zrobili obecni członkowie IP, po uiszczeniu kary przez kolegów pracownik został wkrótce wypuszczony.
Jeden z członków IP, który opuścił autokar podczas absurdalnego spisywania, podsłuchał rozmowę dwóch policjantów, nazywających ich „brudnym lewactwem”. Po wszystkich nieprzyjemnościach, poznańscy aktywiści i pracownicy Amazona w okrojonym składzie dołączyli do reszty manifestantów.
Mimo stanowczo nieprzyjemnych warunków pogodowych, na manifestacji zjawiło się około 100 osób. Widoczne były flagi Inicjatywy Pracowniczej, AgroUnii, Polskiej Partii Socjalistycznej. Były również obecne reprezentacje Greenpeace, Uniwersytetu Warszawskiego, Danfoss i Avon.
„Byłam zadziwiona frekwencją. Jest pandemia, pada śnieg i jestem wdzięczna wszystkim, którzy mimo tego ciężkiego czasu się pojawili. Wbrew narastającym represjom jest nas coraz więcej, a nie coraz mniej. Pojawili się reprezentanci z różnych stron i różnych środowisk” – mówiła po skończonej manifestacji sama pani Magda – „Obawiam się jednak, że to dopiero początek, bo jesteśmy bardzo niewygodnym związkiem. Pracodawcy chcą nas kontrolować pod każdym względem, ale nie chcą żadnej społecznej kontroli nad sobą. Musimy mówić, że jako siła napędowa tego wszystkiego chcemy mieć realny wpływ i to my mamy dyktować warunki”.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…