Site icon Portal informacyjny STRAJK

Działacze KPP skazani za propagowanie komunizmu

Sąd Rejonowy w Dąbrowie Górniczej skazał 31 marca cztery osoby za propagowanie komunizmu na łamach pisma „Brzask”.

www.flickr.com/photos/carlo

Zarzuty postawiono im z art. 256 par.1 KK „Kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa lub nawołuje do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Wyrok to 9 miesięcy ograniczenia wolności, w trybie nakazowym, bez obecności stron, a zatem i bez możliwości obrony oskarżonych. Ponadto mają obowiązek świadczenia przymusowej, nieodpłatnej pracy społecznej oraz grzywny.

Początkiem całej sprawy był donos posła PiS Bartosza Kownackiego (tego od wyrażenia żywiołowej radości, że na pl. Zbawiciela w Warszawie płonie, jak napisał w FB „pedalska tęcza”) złożony w 2013 r. Wówczas prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania. Zaraz po przejęciu władzy przez PiS sprawa powróciła. Tym razem usłużna prokuratura nie miała śmiałości, by odmówić i postępowanie wszczęła, by zakończyć je aktem oskarżenia, którego najważniejsza część brzmiała: „publicznie propagował totalitarny ustrój państwa, w ten sposób, że wchodząc w skład zespołu redakcyjnego czasopisma „Brzask” zamieszczał na jego łamach treści, odwołujące się bezpośrednio do idei komunistycznego ustroju państwa oraz marksizmu i leninizmu, publikowane następnie na stronie internetowej www.kompol.org, co w kontekście doświadczeń historycznych jest zaprzeczeniem wartości demokratycznych…”

Skazani złożyli sprzeciwy od wyroków i mają nadzieję, że ich sprawa będzie rozpatrywana w normalnym, a zatem dającym oskarżonym prawo do obrony, trybie.

Członków Komunistycznej Partii Polski jest 1000 osób, z nich aktywnych około 50, wydawany przez nich „Brzask” jest pismem doprawdy niszowym. W swoim programie (część II) KPP stwierdza, że jej celem jest socjalizm, a nie komunizm. A jednak państwo polskie rzuca do walki z nimi swój aparat represji, twierdząc kłamliwie, że głoszone poglądy są prawdziwym zagrożeniem społecznym. Jednocześnie pozostaje ślepe na przewalające się przez polskie miasta marsze faszystów, z symbolami nazistowskiej ideologii i wezwaniami do zabójstw ludzi ze względu na ich wyznanie, pochodzenie, płeć, wyznawaną religię i poglądy.

Dodatkowego smaczku dodaje fakt, że żadna z lewicowych i centrolewicowych organizacji, tak mocno protestująca w obronie wolności słowa, nie zauważyła tego wyroku.

Exit mobile version