
Po całej serii fundamentalistyczno-katolickich inicjatyw dotyczących aborcji i po kuriozalnej uchwale w rocznicę objawień fatimskich czas na kolejny absurd. Pomysłodawczyni, była żona posła, rusza do walki o podwyższenie standardów moralnych polskich parlamentarzystów.
Dziś w samo południe Anna Kamińska, była żona posła PiS Mariusza Antoniego Kamińskiego (nie mylić z koordynatorem służb), na skrzyżowaniu ulic Wiejskiej i Senackiej przedstawiła swój pomysł na uzdrowienie polskiego życia politycznego. Bardzo prosty. Parlamentarzystami i parlamentarzystkami będą mogli zostawać tylko uczciwe/uczciwi żony i mężowie. Żadnych rozwodników, kawalerów, panien, a w przypadku przyłapania na zdradzie – automatyczne zrzeczenie się mandatu, a kiedy sąd rodzinny wyda odpowiednie orzeczenie – Trybunał Stanu. „Posłowie i senatorowie RP są w swojej postawie moralnej nieskazitelni dbając w szczególności o swój wizerunek jako mężów i ojców, i dopiero potem jako posłów i senatorów. Taka nieskazitelność zapewni wzór do naśladowania dla całego Narodu” – to ostatni punkt obywatelskiego projektu, pod którym Kamińska będzie teraz zbierać podpisy.
Anna Kamińska (PiS) zawstydziła #ASZdziennik https://t.co/KmWUY8CBrF
— bet0n14rk4 (@bet0n14rk4) 27 kwietnia 2017
Co ciekawe, nie ma w nim nic o posłankach, które przecież, logicznie rzecz biorąc, również powinny dbać o wizerunek „żon i matek”. Wygląda na to, że pomysłodawczyni nie zetknęła się tak bardzo osobiście z problemem niewiernych posłanek, jak z wiarołomstwem posłów. Tu ma osobiste doświadczenie – w 2014 r. jej mąż zdradził ją z Iloną Klejnowską, również działaczką PiS. W rezultacie Kamińscy rozwiedli się.
Anna Kamińska wezwała wszystkie partie i organizacje do wspierania projektu nowego prawa, szumnie nazwanego Obywatelskim Projektem Ustawy Wprowadzającej Zaostrzony Reżim Moralny w Parlamencie (pisownia oryginalna). Nie zabrakło powoływania się na katolickość polskiego narodu, a także na Kościół katolicki. – Od tysiąca lat Kościół postanowił, iż księdzem będzie tylko kawaler. Natomiast w parlamencie powinno być na odwrót – oznajmiła. Następnie zaapelowała do katolików, by „policzyli się”, ochoczo składając podpisy pod projektem.
Kamińska uprzedziła pytania o to, czy na wprowadzeniu Zaostrzonego Reżimu Moralnego ucierpi sam Jarosław Kaczyński, jak powszechnie wiadomo, nieżonaty. – Pan prezes Kaczyński jest mężem stanu. Wprowadza dobrą zmianę. Zaprzeczam, iż ustawa miałaby wykluczyć pana prezesa jako parlamentarzystę – zapewniła z rozbrajającą prostotą.
Iskrzy między Kijowem a Warszwą. USA szarpną cuglami?
Od kilku dni obserwatorzy międzynarodowego życia politycznego zadają sobie pytanie, czy os…
czyli zoofil jest cool, no i nasz ulubieniec maciulewicz kochający inaczej, banda głupków i kretynów i kogo ludzie wybierają na posłów ?
Na szczęście posłem jest mąż, teraz trzeba czekać na ustawę nakazująca zdradzanie żon, ale tylko z członkiniami PiSu