Site icon Portal informacyjny STRAJK

Dziennikarze Polskiego Radia mogą mówić tylko za pozwoleniem szefostwa

fot. wikimedia commons

Po dzikiej awanturze wokół Programu III PR, popularnej niegdyś Trójki, i próbach ratowania twarzy tego medium publicznego, władze PR raczej ostatecznie pogrzebały swój wizerunek obiektywnego środka masowego przekazu.

Jak informuje portal gazeta.pl, prezeska Polskiego radia, Agnieszka Kamińska uznała, że lepiej dla medium publicznego, którym kieruje będzie, gdy dziennikarze będą otwierać usta tylko na komendę. Wydała zarządzenie, w którym napisano, że pracownicy i współpracownicy PR mogą wypowiadać się publicznie tylko wtedy, gdy uzgodnią to z rzecznikiem prasowym i po uprzednim uzgodnieniu tematów rozmowy. Jak cytuje portal wspomniane osoby mają obowiązek unikać „osobistych dygresji na tematy związane z kwestiami politycznymi, religijnymi czy obyczajowymi” w rozmowach z dziennikarzami, a także meldować posłusznie informować nawet o próbie nawiązania kontaktów z pracownikiem lub współpracownikiem radia publicznego.

To skandaliczne w swej wymowie zarządzenie ostatecznie rozwiewa wątpliwości co do tego, jak widzą publiczne media rządzący. Ich pracownicy, a nawet współracownicy, mają być posłuszni, mówić tylko to, co wolno, donosić o wszelkiej aktywności innych dziennikarzy. To niesłychany akt prawny godzący nie tylko w wolność słowa, ale też w podstawowe wolności człowieka i obywatela. Natychmiast na to zareagowały związki zawodowe dziennikarzy i stowarzyszenia twórców. Stowarzyszenie Dziennikarzy i Twórców Radia Publicznego, Związek Dziennikarzy i Pracowników Programu Trzeciego i Drugiego Polskiego Radia. Wyraziły opinię, że jest to zamykanie ust dziennikarzom, wyznaczanie im bezwzględnej lojalności. Związek zawodowy ma zamiar zwrócić się o opinię prawną, by na jej podstawie unieważnić ten akt prawny.

To doprawdy skandaliczne zarządzenie to, poza swoja kuriozalną ingerencja w wolność słowa, to plunięcie w twarz red. Kuby Strzczkowskiego i jego kolegów dziennikarzy , którzy podjęli bezprecedensową próbę ratowania kultowego Programu Trzeciego, choć wielu obserwatorów podpowiadało, że te władze nigdy nie dotrzymują danego słowa. I to się właśnie spełnia.

Exit mobile version