Kilkudziesięciu kurdyjskich bojowników odniosło obrażenia dróg oddechowych podczas starć z oddziałami Państwa Islamskiego (Daisz) w północnym Iraku. Przeciwnik użył podczas walki trującego gazu, prawdopodobnie chloru.

Bez tytułuZdarzenie miało miejsce w okolicach Makhmur, na południowy wschód od Irbilu, stolicy irackiego Kurdystanu (KRG). W rejonie od kilku tygodni trwa zacięta batalia pomiędzy Państwem Islamskim, a peszmergami, czyli kurdyjskimi żołnierzami, walczącymi po stronie autonomicznego rządu Masuda Barzaniego.

Informacja o użyciu chloru przez Daisz została podana przez niemieckie ministerstwo obrony. To właśnie żołnierze Bundeswehry stacjonują w regionie Makhmur. Ich misja ma charakter szkoleniowy, jej celem jest zwiększenie zdolności bojowej kurdyjskich oddziałów. Według strony niemieckiej, peszmergowie doznali poważnych poparzeń układu oddechowego i oparzeń na innych częściach ciała.

Zdarzenie potwierdza obawy, że dżihadyści, oprócz broni konwencjonalnej, dysponują również bronią chemiczną. To już drugi przypadek użycia gazu przez Państwo Islamskie. W lipcu, podczas bitwy o strategiczne miasto Hasaka w Rożawie (syryjski Kurdystan), rebelianci zakatowali chlorem Ludowe Jednostki Samoobrony (YPG). Ostatecznie jednak Kurdom udało się wyprzeć przeciwnika z miasta.

Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka, gazy bojowe, które znalazły się na wyposażeniu oddziałów Daisz, zostały prawdopodobnie zdobyte na rządowej armii syryjskiej prezydenta Baszara Assada.

Wojska kurdyjskie w Iraku i Rożawie muszą stawiać czoła nie tylko Państwu Islamskiemu, ale również Ankarze, która pod hasłem „wojny z terroryzmem” skupia się przede wszystkim na dławieniu kurdyjskiego ruchu niepodległościowego. Tureckie lotnictwo od dwóch tygodni bombarduje cele Partii Pracujących Kurdystanu i YPG, wspierając w ten sposób barbarzyńców z Daisz.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. na trzecią wojnę światową się nie zanosi, a bron atomowa różnych typów zalega w magazynach i jej utrzymanie kosztuje fortunę. a gdyby tak użyć jej niewielkiej ilości przeciwko daisz i i ich sponsorach ze zjednoczonych emiratów arabskich i arabii saudyjskiej? w ramach odwszania świata?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…