Znany amerykański sygnalista Edward Snowden, człowiek, który ujawnił rozmiar rządowej inwigilacji obywateli w Stanach Zjednoczonych i na świecie, ostrzega, że epidemia Covid-19 będzie okazją dla wielu krajów, by pozostawić sobie niektóre nadzwyczajne środki kontroli ludności. To, co służy dziś elektronicznemu śledzeniu zarażonych, może posłużyć do śledzenia każdego.
Snowden udzielił wywiadu organizatorom Festiwalu Filmów Dokumentalnych w Kopenhadze. Jego zdaniem, masowa inwigilacja wprowadzona w czasie pandemii koronawirusa pozostawi trwałe ślady na wolnościach obywatelskich. Najpierw te środki są „wyjątkowe”, ale „władze szybko się z nimi zapoznają i zaczynają cenić” – mówi Snowden.
Wiele krajów proponuje kontrolę epidemii poprzez geolokalizację telefonów przenośnych. Tak można śledzić ruchy zarażonego. Izrael pozwolił nawet swym służbom włamywać się do telefonów obywateli bez żadnego nakazu. Ruchy ludzkie można odtworzyć dzięki obrazom wideo-monitoringu, transakcjom bankowym i geolokalizacji smartfonów. Poza tym, mnożą się specjalne aplikacje „pandemiczne” dla użytkowników, które będą magazynować dane.
Rozszerzona kontrola elektroniczna, z udziałem sztucznej inteligencji, stała się czymś modnym, jakby nieuniknionym. „Naród gotowy do poświęcenia trochę wolności dla bezpieczeństwa nie zasługuje na jedno ani drugie i w końcu je straci.” – mówił Benjamin Franklin, jeden z założycieli Stanów Zjednoczonych. Jednak rząd amerykański pracuje właśnie z Facebookiem i Google nad lepszą geolokalizacją użytkowników, „do walki z epidemią”.