Brytyjski koncern paliwowy zanotował znaczy spadek zysków w wyniku rekordowo niskich cen ropy naftowej. Jak zwykle w takich sytuacjach cięcia w pierwszej kolejności dotkną szeregowych pracowników.

Platforma naftowa na Morzu Północnym / wikipedia commons
Platforma naftowa na Morzu Północnym / Wikimedia Commons

Kierownictwo energetycznego giganta poinformowało, że do końca 2017 roku zlikwidowanych zostanie 4 tysiące etatów. Oczywiście redukcja nie obejmie stanowisk menedżerskich czy dobrze płatnych posad w zarządzie spółki. Pracę stracą pracownicy pionu wydobycia i produkcji. Zatrudnienie w tym sektorze spadnie z 24 tys. do 20 tys. stanowisk. Jeszcze w tym roku zwolnionych zostanie 600 osób wykonujących dotąd swoje obowiązki na platformach na Morzu Północnym.

Niskie ceny ropy są dla zarządu znakomitym pretekstem do złamania oporu związków zawodowych, które dotychczas twardo sprzeciwiały się wszelkim planom zwolnień grupowych w firmie. Członkowie kierownictwa przedstawiają obecną sytuacje jako dramatyczną i uprawniającą ich do podjęcia nadzwyczajnych środków. – Biorąc pod uwagę dobrze znane problemy związane z działalnością w tym regionie i zaostrzenie warunków rynkowych, musimy podjąć specjalne środki, aby nasza firma pozostała konkurencyjna i solidna – powiedział Mark Thomas, szef regionalny BP na Morze Północne.

Za baryłkę ropy wystarczy obecnie zapłacić zaledwie 30 dolarów. To najmniej od 2004 roku. Wielkie firmy zajmujące się wydobyciem tego surowca zamierzają przeprowadzić cięcia wydatków oraz zmniejszyć nakłady na inwestycje. Szacuje się, że łączna kwota oszczędności wyniesie w 2016 roku ok. 200 mld dolarów.

Głównymi poszkodowanymi  polityką oszczędnościową  są nie tylko pracownicy firm naftowych, ale również obywatele państw, dla których zyski z wydobycia „czarnego złota” stanowiły dotychczas główne źródło dochodów budżetowych. W tarapatach znalazła się m.in. Arabia Saudyjska, która została zmuszona m.in. do wprowadzenia (po raz pierwszy w historii) podatku VAT oraz likwidacji części bezpłatnych usług publicznych, zamierza również ostro zredukować wydatki na programy socjalne, za pomocą których władze kupowały sobie dotąd spokój w kraju.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…