Kościół twardo walczy o swoje: przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski biskup Marek Mendyk wydał oświadczenie, w którym pokazuje, że księża absolutnie nie mają zamiaru ustępować ani na jotę ze swoich przywilejów, możemy również zapomnieć o tym, by z własnej woli wyszli ze szkół.

W oświadczeniu Episkopatu można znaleźć różne ciekawe kwiatki, takie jak „Dawanie rodzicom do wypełnienia przygotowanych wcześniej formularzy z zapisem: religia (tak/nie) – jest niezgodne z obowiązującym prawem. Oświadczenie nie musi być ponawiane każdego roku. Deklaracja raz złożona obowiązuje do czasu jej ewentualnego wycofania”. Okazuje się również, że z chwilą złożenia takiej deklaracji religia „staje się przedmiotem obowiązkowym”.

Episkopat stanowczo sprzeciwia się propozycji warszawskiego samorządu, aby ograniczyć liczbę godzin religii w szkołach w związku z tym, że od września naukę rozpocznie po reformie tzw. podwójny rocznik czyli absolwenci wygaszonych gimnazjów oraz 8-klasowych podstawówek. Biskup Mendyk absolutnie nie ma zamiaru zejść z dwóch godzin religii w tygodniowym planie lekcyjnym, w dodatku nie ma zamiaru ułatwiać życia uczniom, którzy na religię nie uczęszczają: „Nie ma podstaw do organizowania zajęć z religii wyłącznie na pierwszych bądź tylko ostatnich godzinach lekcyjnych. Uczniom, którzy nie uczęszczają na lekcje religii, szkoła ma zapewnić opiekę na czas trwania tych zajęć”.

A co z religią w przedszkolu? To odpowiednie miejsce na katechezę, religia ma być i basta: „W przedszkolach zajęcia z religii uwzględniane są w ramowym planie dnia, a zgodnie z wyjaśnieniami MEN, podstawa programowa jest realizowana przez cały czas pobytu dziecka w przedszkolu i nie można jej utożsamiać z czasem bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki. Wynika z tego, że nauka religii w przedszkolu może się odbywać zarówno w czasie bezpłatnego nauczania, wychowania i opieki, jak i poza nim”.

6 stycznia Barbara Nowacka złożyła w Sejmie projekt ustawy o świeckim państwie, k która przewiduje między innymi rezygnację z dalszego finansowania lekcji religii w szkołach, a także opłacania ubezpieczeń księży i duchownych z budżetu państwa. Wówczas biskup Mendyk ocenił, iż projekt „zrobi z nauczycieli religii oraz etyki ludzi wykluczonych, obywateli drugiej kategorii”.

Episkopat znajduje się wciąż w fazie zaprzeczania i okopywania na własnych pozycjach: świadczy o tym nie tylko stosunek do religii w szkole, ale również niedawna konferencja dotycząca pedofilii w kościele, podczas której wybrzmiało, iż jest to margines, a dzieci, zwłaszcza padające ofiarą seksualizacji, często prowokują słabych duszpasterzy.

patronite

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Zdziwienie? Czarna firma wie jak żerować na państwie, ma doświadczenie 1700 lat.
    A wystarczy tyko nie chodzić do kościołów. Ale już po ptokach, owe słynne 9 ha na parafię swoje zrobiło, czarni są największym feudałem w kraju.

  2. Episkopat kontratakuje: religia to nie jest przedmiot dodatkowy. Pełna zgoda, to żaden przedmiot tylko czas indoktrynacji,którego skutki opłakane widać na ulicach i zachowaniach indoktrynowanych.

  3. Cóż, dziękuję za obszerne wyjaśnienie, choć przyznam szczerze, że w tekście nie ma ani grama zdziwienia. Pozdrawiam.

    1. Pani Weroniki!
      Do tekstu (poza pewną dozą dziecięcej naiwności) zastrzeżeń nie mam, jednak złośliwe ze mnie bydle i… moze po prostu lubię się czepiać.
      Niestety, pod wpływem działaczy UW wprowadzono dużo ogólników i ,,chciejstwa” do ustawy zasadniczej, później podpisani konkordat w wersji zaproponowanej przez papiestwo – i mamy co mamy. Mydlenie oczu społeczeństwu jakimiś ,,okołokonkordatowymi regulacjami” to był dym w oczy. Żadne bowiem krajowe akty prawne nie są w stanie regulować zapisów umowy międzynarodowej.
      Pozostaje jedyna skuteczna droga – WYPOWIEDZENIE KONKORDATU WRAZ Z ,,PRZYLEGŁOŚCIAMI”.

  4. Czy dziennikarz WK próbował kiedyś odebrać kość psu? Głodnemu psu?
    Gdyby spróbował – dziś nie stawiałby durnych tez o ,,okopywaniu” kler najzwyczajniej walczy o swoje – i nic poza tym. Co najciekawsze – zgodnych z konkordatem. Początkowo uczyli darmo, jednak kiedy ustawodawca zrównał ich w prawach z innymi nauczycielami i postanowił opłacać ich ,,wysiłki edukacyjne” – bez zerwania tej umowy, ew jej głębokiej rewizji cofniecie sie do stanu sprzed zmiany przywilejów katechetów jest nie do wygrania w TK. Nowacka doskonale o tym wie. Wie również że jej pomysł trafi z mety w kosz. Taki mamy bowiem polityczny klimat – niezależnie od tego która styropianowa partia rządzi.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…