Kolejne groźby pod adresem rządu w Atenach. Tym razem ws. uchodźców. Jeśli Grecja nie uszczelni granic, może zostać wykluczona ze strefy Schengen.
25 stycznia grecki rząd został oficjalnie powiadomiony, iż jeśli w ciągu najbliższych sześciu tygodni nie zdoła powstrzymać masowego napływu uchodźców przez granicę z Turcją, członkostwo tego kraju w strefie Schengen zostanie zawieszone na dwa lata. Decyzja ta zapadła na spotkaniu ministrów spraw wewnętrznych. Na takie ultimatum naciskali przede wszystkim przedstawiciele Szwecji, Belgii, Niemiec, Austrii i Danii.
Austriacka ministra spraw wewnętrznych potwierdziła tę decyzję w rozmowie z dziennikarzami „Welt am Sonntag”.
– To jakaś mitologia. Nie jest prawdą, że granicy grecko-tureckiej nie da się skutecznie kontrolować. Jeżeli władze nie podejmą stosownych działań, nie pozostanie nam nic innego jak wszcząć otwartą dyskusję na temat możliwości czasowego wykluczenia Grecji ze strefy Schenegen – powiedziała Johanna Mikl-Leitner.
Według niektórych doniesień dyskutowane jest także inne rozwiązanie, które polegać ma na wydelegowaniu specjalnych europejskich jednostek, do ochraniania granic Słowenii, Chorwacji i Węgier. Funkcjonariusze ci mają zawracać uchodźców, chcących przedostać się dalej na zachód. Jednocześnie imigranci, którzy nie zechcą zostać w jednym z tych krajów, będą odsyłani do Grecji, Turcji lub Macedonii. Władze w Skopie nakazały niedawno budowę trzymetrowego ogrodzenia wzdłuż całej granicy grecko-macedońskiej.
[crp]