Przedstawiciele największej na świecie sieci społecznościowej rozmawiali z kluczowymi bankami o możliwości wyciągnięcia od nich danych ich klientów.
Washington Post ujawnił, że w ciągu ostatniego roku Facebook zwracał się do czterech wielkich banków: JP Morgan Chase, Citigroup, Wells Fargo i U.S. Bancorp z prośbą o udostępnienie szczegółowych informacji o ich klientach, m.in. o saldach kont bieżących i transakcjach kartami płatniczymi.
Zdaniem osób powiązanych ze sprawą Facebook chciał użyć tych danych do rozszerzenia usług handlowych i finansowych oferowanych za pośrednictwem swojego portalu i aplikacji Messenger. Miałoby to spowodować odwrócenie tendencji osłabienia aktywności użytkowników. w zamian gigant z Kalifornii oferował bankom możliwość napędzania im klientów.
Finansjera nie wygląda jednak na zainteresowaną ofertą Facebooka – prawdopodobnie z obaw o ewentualne straty wizerunkowe. Klienci na całym świecie stają się coraz bardziej wyczuleni na punkcie swoich danych wrażliwych, zwłaszcza, jeżeli są one w posiadaniu instytucji komercyjnych. Źródła waszyngtońskiej gazety twierdzą, że jeden z podmiotów, do których zwrócił się FB, już odrzucił ofertę współpracy. Prawdopodobnie chodzi o JP Morgan, który oficjalnie zdystansował się od pomysłu “wymiany” danych swoich klientów w zamian za korzyści handlowe, uzasadniając to względami ochrony prywatności.
Citygroup z kolei wysłał oświadczenie do Agence France Presse “Regularnie podejmujemy rozmowy z potencjalnymi partnerami handlowymi, ale we wszystkim co robimy, ochrona bezpieczeństwa i prywatności danych naszych klientów i zapewnienie im prawa decyzji jest dla nas wartością nadrzędną”.
FB następująco wyjaśniał ideę przedsięwzięcia, które chciał realizować uzyskując informacje o klientach banków: “Pomysł polega na tym, że porozumiewanie się z bankiem za pomocą komunikatora może być łatwiejsze niż czekanie na połączenie telefoniczne”.
Sprawę ujawniono w czasie, kiedy toczy się w sumie kilka postępowań zmierzających do wyjaśnienia skandalu wokół współpracy Facebooka z brytyjską firmą Cambridge Analytica, która uzyskała od medium Marka Zuckerberga dane 87 mln użytkowników, a następnie wykorzystała je w kampanii wyborczej Donalda Trumpa w 2015 r.