Site icon Portal informacyjny STRAJK

Faszyzm w Polsce ma się kwitnąco. Pobito profesora UW za mówienie po niemiecku

Profesor nauk humanistycznych Jerzy Kochanowski, historyk, specjalizujący się w najnowszej historii Polski, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, został pobity przez podpitego polskiego „patriotę”, któremu przeszkadzało mówienie publiczne w obcym języku.

https://pixabay.com/pl/kastety-żelazko-kute-broni-1258994/

To, jak powiedział prof. Jerzy Kochanowski portalowi newsweek.pl było wydarzenie nie poprzedzone żadną narastającą agresją kłębiącą się w tłumie anonimowych kiboli. Nie, po prostu jeden ze współpasażerów uderzył profesora, rozcinając mu głowę, co skończyło się wizytą na pogotowiu. Tylko za to, że zachowywał się w sposób, którego nie akceptował bijący.

– Nie był to żaden ONR-owiec, ale raczej „zdrowa reakcja” podpitego proletariatu. Wie pan, słyszy niemiecki, uderza, sprawa kończy się szyciem głowy – mówił Jerzy Kochanowski.

– Mamy do czynienia z jednej strony z ludową agresją wobec obcych z wyraźnym przyzwoleniem z zewnątrz – powiedział też dla polityka.pl

Naukowiec stał w tramwaju w towarzystwie kolegi z Uniwersytetu w Jenie i rozmawiali. Na pytanie jednego z pasażerów, czemu rozmawia po niemiecku odpowiedział „Dlaczego mam nie rozmawiać po niemiecku?” i w tej samej chwili otrzymał cios w głowę. Profesor wskazuje, że atak nie miał podłoża ideologicznego. Motorniczy tramwaju po incydencie, odmówił zawiadomienia policji, mówiąc, że ma nieczynne radio i poradził, żeby profesor sam zawiadomił policję z własnego telefonu. Inni pasażerowie też nie reagowali.

Na pogotowiu założono mu pięć szwów. Policja poszukuje sprawcy.

Ma rację Jerzy Kochanowski, twierdząc, że atak wprawdzie nie miał podłoża ideologicznego, ale to jeszcze gorzej. Ten chamski ksenofobiczny akt to efekt bierności polskich władz wobec ksenofobii i rasizmu.

(Czytajcie dziś na ten temat Komentarz Dnia na strajk.eu)

Exit mobile version