Site icon Portal informacyjny STRAJK

Finlandia: rząd kłóci się o uchodźców, „Błękitni” nie chcą zwiększać kwot

fot. flickr.com/EU Humanitarian Aid and Civil Protection

Premier Juha Sipila chce przyjmować więcej uchodźców – nawet 2 tys. rocznie. Sprzeciwia się temu lider Błękitnej Przyszłości, minister ds. europejskich Sampo Terho. Mówi, że Finów na to nie stać.

Obóz dla uchodźców pod śniegiem/flickr.com/European Comission

Juha Sipila chciałby, aby kwoty zwiększyła nie tylko Finlandia, ale każdy z europejskich krajów. Nawet nieznaczny wzrost kwot według jego oceny pomógłby rozładować kryzys migracyjny. 2 tysiące rocznie nie wydaje się wielką liczbą, jednak dla Finlandii to podniesienie progu trzykrotnie.

Od 2001 r. kwota ta wynosi 750 osób rocznie, a w wyniku wyjątkowej sytuacji i napływu migrantów z Bliskiego Wschodu w 2013 i 2014 podniesiono ją czasowo do 1050 osób. Teraz Sipila chce, by były to 2 tysiące. Zaprotestował przeciwko temu Sampo Terho, członek rządu i koalicjant.

– Dopiero po poprawie zarządzania kosztami systemu migracyjnego można dyskutować o niewielkim wzroście kwoty relokacji – powiedział. dziennikowi „Helsingin Sanomat”. – Teraz nawet osoby, które w sposób nieuzasadniony ubiegają się o azyl, czekają w Europie na decyzję kosztem podatnika i wiele z nich znika po otrzymaniu negatywnej decyzji.

Bękitni raz już zablokowali podniesienie kwot. Latem minister finansów Petteri Orpo i minister spraw wewnętrznych Paula Risikko chcieli zaplanować podniesienie kwoty o 300 osób od początku 2018. Terho nie poparł tego wniosku. Obecnie w Finlandii spośród uchodźców przybyłych od 2015 – 12 tysięcy osób otrzymało zgodę na prawo pobytu, 18 tysięcy – odmowę. Część pojechała dalej. Obecnie w ośrodkach czasowych przebywa koło 15 tys. uchodźców, 11 tysięcy już ma w ręku decyzję negatywną lub czeka na rozpatrzenie odwołania. Finlandia zrealizowała już prawie cała kwotę, którą miała przyjąć w 2017 w porozumieniu z UNHCR ONZ: 2078 osób.

Exit mobile version