Site icon Portal informacyjny STRAJK

Frankowicze czekali na ten wyrok. Trybunał Sprawiedliwości UE: sądy mogą unieważniać umowy kredytowe

facebook.com/Frankowicze mamy szansę wygrać z bankami

Kredyty we frankach szwajcarskich i sytuacja spłacających je osób były jednym z wielkich tematów poprzedniej kampanii wyborczej. Dziś mało kto już pamięta, jak wiele obiecali frankowiczom Andrzej Duda i jego partia – a sprawa wraca za sprawą wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Wyrok ten stwierdza, że polskie sądy mogą unieważniać całe umowy kredytowe, jeśli dopatrzą się w nich nieuczciwych klauzul. Innymi słowy: będą miały prawo orzec, że kredyt powinien być dalej spłacany, ale z pominięciem klauzuli określającej przeliczanie wirtualnych franków na złote polskie. Oprocentowanie pozostanie natomiast bez zmian.

To w skrócie odpowiedź na pytanie prejudycjalne, które zadał TSUE polski sąd w związku ze sprawą wytoczoną bankowi Raffeisen przez małżeństwo Justyny i Kamila Dziubaków. Para w 2008 r. zaciągnęła kredyt we frankach. Pytana o to, co czuje po orzeczeniu TSUE Dziubak stwierdziła: –  Jest radość, jest ulga, jest nadzieja na nowe godne życie. Bez stresu, że kurs urośnie, że będzie jeszcze wyższy. Pod jej słowami mogą się podpisać tysiące osób, chociaż orzeczenie tak naprawdę do niczego polskich sądów nie zobowiązuje: pozwala unieważniać umowy, ale nie nakłada takiego obowiązku.

Bankowcy spodziewają się, że wobec takiego brzmienia wyroku tysiące ludzi wystąpi do sądu z pozwem o unieważnienie umowy (wszystkich frankowiczów jest ok. 450 tys.). Liberalne media szacują, że banki poniosą koszty rzędu 20, 60, nawet 80 mld złotych. Niektórzy bankowi eksperci już zapowiadają: wzrosną opłaty za usługi bankowe, zdrożeją kredyty, spadnie oprocentowanie lokat, a poza tym, grożą, w polskiej gospodarce zacznie się czas niestabilności, jeśli nie recesja. Natomiast działacze stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu nie mają wątpliwości: TSUE zdecydował sprawiedliwie.

– Banki będą musiały teraz oddać to, co ukradły przez ostatnie 10 czy 12 lat, nic więcej. Jeśli przedsiębiorca wpisuje do swoich umów niedozwolone klauzule, to ma ponieść karę –  powiedziała na konferencji prasowej działaczka SBB Barbara Husiew.

Zadowolenie po wyroku wyrażali nie tylko frankowicze, ale też politycy – niezależnie od opcji. Grzegorz Schetyna stwierdził wręcz, że wyrok pogrąża obecnego szefa rządu, niegdyś prezesa banku Santander i przypomniał, że bank ten przodował pod względem liczby przyznawanych kredytów w szwajcarskiej walucie. Politycy PiS do tej kwestii się nie odnosili, przekonywali raczej, że sektor bankowy w Polsce od dawna spodziewał się takiego werdyktu i że frankowicze na werdykcie skorzystają, a żadnego wielkiego wstrząsu nie będzie. Wieloletnie zaniedbania jednej i drugiej prawicy wypunktował na konferencji prasowej w Sejmie Wincenty Elsner z SLD. Przypomniał, że w poprzedniej kadencji Sejmu zgłaszał poprawkę, która nakładała na banki obowiązek pokrycia 90 procent finansowych konsekwencji przewalutowania kredytów frankowych, ale rząd schował ustawę do szuflady, przerażony natychmiastową krytyką ze strony banków. Polityk obiecał, że Lewica przygotuje taki projekt zmian w prawie, które pozwolą ostatecznie rozwiązać sprawę frankowiczów, chroniąc równocześnie pozostałych klientów banków.

Exit mobile version