Site icon Portal informacyjny STRAJK

Fronda chce spalić Biedronia na stosie. Dlaczego?

Prezydent Słupska ma kłopoty. Tym razem nie chodzi jednak o kiepski stan miejskich finansów czy przegrany proces z wykonawcą akwaparku. „Lekkomyślną” decyzją sprowadził na siebie gniew religijnych fundamentalistów.

zrzut ekranu z Fronda.pl

Już nie tylko „grzech sodomii” czy usuwanie wizerunku Jana Pawła II ze ściany ratusza. Robert Biedroń po raz kolejny pokazał swoje prawdziwe oblicze. W roli demaskatora występku polityka wystąpił oczywiście najważniejszy serwis rzymskiego katolicyzmu w Polsce – Fronda.pl. Na portalu pojawiła się dzisiaj wstrząsająca wiadomość: „Prezydent Słupska, zadeklarowany homoseksualista, piewca lewicowej inżynierii społecznej kolejny raz zafundował mieszkańcom Słupska prawdziwe chory pomysł”. Dalej dowiadujemy się, że sprawa jest naprawdę poważna, bo chodzi o czary i to niekoniecznie o czar osobisty prezydenta Biedronia.

Decyzją, która tak wstrząsnęła redakcją Frondy jest nazwanie jednego z nowych rond w pomorskim mieście imieniem Triny Papisten – kobiety skazanej w 1701 roku na spalenie na stosie po tym, gdy oskarżono ją o bycie czarownicą. Tak naprawdę chodziło o sprzedaż produktów zielarskich, które cieszyły się większą popularnością wśród mieszkańców miasta niż medykamenty dostępne w namaszczonej przez kościół aptece. Historyczni poprzednicy redaktorów „Pisma Poświęconego” nie mieli dla młodej dziewczyny litości.  „Przypalano ją rozpalonym żelazem. Pod paznokcie wbijano drzazgi. Oszalała z bólu odpowiedziała, że przy strumyku ukazały się jej duchy w postaci czarnego psa i kozła. Błagała na wszystkie świętości, by jej skrócono męki i ścięto ją mieczem” – czytamy w serwisie Słupsk.pl.

Kandydatura Triny Papisten jako patronki ronda była jedną z kilku zgłoszonych przez Biedronia na obradach słupskiej Rady Miasta. „Czarownica” przeciwników miała niezwykle poważnych, m.in. Witolda Pileckiego, Zbigniewa Religę i Wisławę Szymborską. Ostatecznie wybór padł jednak właśnie na nią. Pomysł zyskał wcześniej aprobatę lokalnych mediów. „Trina codziennie spogląda na nas z wieży Baszty Czarownic. Od dziś jej imię będzie nosić także jedno z rond na nowym ringu miejskim. Chcemy uhonorować kobietę, która została skazana na tortury i spalenie za rzekome czary i pakt z diabłem. Chcemy, aby nasza czarownica nie została zapomniana. Aby głośno mówić o tym, jak kiedyś traktowano kobiety” – tak zachwalali kandydaturę „czarownicy” dziennikarze Słupsk.pl.

O wyborze poinformował prezydent Biedroń na swoim koncie na Twitterze.

Warto zauważyć, że empatii żurnalistów z Słupska nie podzielają ich koledzy po fachu z Frondy. Według nich ofiara zgładzona po kilkudniowej kaźni była sama sobie winna. Stawiają ją również w jednym szeregu ze zbrodniarzami epoki stalinizmu. „Ciekawe kogo jeszcze Biedroń uczci za swych rządów? Może jakiegoś homoseksualistę, może abortera, może marksistę bądź  stalinistę? Czekamy!” – czytamy na portalu Fronda.pl.

Exit mobile version