Donald Trump chce wydać 18 mld dolarów na nową „granicę” z Meksykiem, pożałował za to 125 milionów przeznaczonych na pomoc dla Agendy Narodów Zjednoczonych dla Pomocy Uchodźcom Palestyńskim na Bliskim Wschodzie (UNWRA).
125 milionów dolarów to jedna trzecia rocznych funduszy przekazywanych przez USA na funkcjonowanie agendy. Środki te powinny zostać przekazane do 1 stycznia. Agencja Reutera podała jednak, że zostały zamrożone przez najhojniejszego płatnika. Trump obraził się na Palestyńczyków i postanowił ich ukarać za nie dość entuznastyczne dążenie do zgody z Izraelem.
„Płacimy co rok setki milionów USD, a w zamian – żadnej wdzięczności, żadnego szacunku (…) choć odsunęliśmy na bok najcięższą kwestię w rokowaniach: sprawę Jerozolimy” – napisał „łaskawca” na Twitterze w ostatni wtorek.
Pan Trump ma teraz ważniejsze wydatki: resort bezpieczeństwa narodowego przedstawił grupie senatorów plany wymiany zapór na granicy z Meksykiem. Całość inwestycji zaplanowano na 18 mld dolarów w ciągu 10 lat. Wzdłuż południowej granicy połowę zapór stanowią góry, reszta to sztuczne zapory, zasieki i mury. Ich wymiana na długości 1600 km pochłonie mnóstwo pieniędzy.
Oprócz rzeczonych 18 mld, w kosztorysie „zaspokojenia krytycznych potrzeb fizycznego bezpieczeństwa granic” przewidziano jeszcze dodatkowe 15 mld na obsługę ochrony granic, nowe technologie i budowę infrastruktury. Na razie Trump wydębił od Kongresu środki na pierwszy etap budowy muru wzdłuż granicy Meksyk-Teksas. Demokraci sprzeciwiają się przeznaczaniu jakichkolwiek pieniędzy na odgradzanie się Stanów od Meksyku. Twierdzą, że to „marnotrawienie pieniędzy podatników”.