40-letni obywatel Egiptu przebywa w stanie ciężkim w jednym z gdańskich szpitali po tym jak w niedzielę został napadnięty przez agresywnych polskich bandytów. Sprawców, którym udało się zbiec z miejsca zdarzenia poszukuje policja.
Według informacji podanych przez Radio Gdańsk, do zdarzenia doszło w centrum miasta, ok. godz. 6:00 w niedzielę. W okolicach klubu tanecznego na Wałach Jagiellońskich zaatakowany został wracający z imprezy Egipcjanin. Mężczyzna został uderzony w głowę przez jednego z napastników. Upadając uderzył jeszcze głową w chodnik. Do tej pory nie odzyskał świadomości.
Pierwszej pomocy poszkodowanemu udzielili pracownicy pobliskiego klubu, którzy powiadomili również pogotowie. Ratownicy medyczni przekazali dyrekcji szpitala okoliczności zdarzenia, a ta zdecydowała o natychmiastowym wezwaniu policji. Jak dotąd trójmiejskim funkcjonariuszom nie udało się zatrzymać napastników. Obecnie trwa analiza zapisów monitoringu oraz przesłuchania świadków.
Na fali rasistowskiego szczucia w Polsce w ostatnim czasie doszło do wielu aktów agresji. We wrześniu w Świnoujściu grupa 13-latków pobiła swojego rówieśnika, którego jedyną winą była ciemna karnacja skóry. Chłopcy przyznali potem, że inspirację czerpali z haseł skandowanych na antyimigranckiej demonstracji, która przeszła ulicami ich miasta kilka dni wcześniej. Kilka tygodni później w Poznaniu młody nacjonalista brutalnie skatował Syryjczyka, który z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala. W tym samym mieście tydzień temu doszło do napaści na chilijskiego tancerza. „Wypierdalaj z tego kraju” – usłyszał artysta. Pod koniec listopada w Szczecinie grupa nacjonalistycznych bandytów napadła na Nataniela Marsala Cabitango, znanego jako „Chillu”, wokalisty zespołu Raggafaya. – Nie jesteś Polakiem! – krzyczeli agresorzy. Na początku grudnia w Krakowie ochroniarz jednego z klubów pobił i poniżył Brytyjczyka z hinduskimi korzeniami. Mężczyznie nie spodobał się turban, który miał na głowie wyznawca sikhizmu. Do aktów rasistowskiej przemocy regularnie dochodzi również w Warszawie. Najgłośniejszym z takich przypadków była sprawa sprzed kilku tygodni, gdy polscy bandyci skatowali w Parku Mirowskim obywatela Pakistanu. Mężczyzna z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala. Ostatni przypadek napaści motywowanej rasizmem miał miejsce w Rzeszowie, gdzie jeden z przebywających na programie wymiany studenckiej Portugalczyków został poturbowany przez 38-letniego żołnierza zawodowego 21 Brygady Strzelców Podhalańskich.