Site icon Portal informacyjny STRAJK

Gdański IPN: nie czcijmy czerwonoarmistów!

Instytut Pamięci Narodowej w Gdańsku w związku z wczorajszymi uroczystościami upamiętniającymi wyzwolenie miasta po II wojnie światowej, wysłał list do władz Gdańska, aby nie oddawały hołdu poległym wówczas żołnierzom sowieckim.

fot. wikimedia commons

Pismo zostało skierowane do prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza, a także przewodniczącego Rady Miasta Bogdana Oleszka. Pod listem podpisał się Karol Nawrocki, naczelnik Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej. Przestrzegał w nim władze miasta przed złożeniem, jak co roku, kwiatów na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich. To pierwsza tego typu oficjalna akcja, mająca na celu cenzurę oficjalnej uroczystości, odejmująca zasług żołnierzom Armii Czerwonej poległym podczas wyzwalania polskiego miasta.

„Zgodnie z tradycją chrześcijańską należy uznać, iż ziemskie czyny żołnierzy 2. Frontu Białoruskiego zostaną ostatecznie osądzone przed obliczem Boga. Stąd samo trwanie cmentarza, sygnalizującego skomplikowane dzieje naszej ojczyzny, nie budzi wątpliwości” – zastrzega autor listu, twierdząc jednocześnie, iż wątpliwości budzi akt oddania czci pamięci „żołnierzy, którzy czynem zbrojnym przynieśli Polsce 45 lat komunistycznego zniewolenia”.

Według Nawrockiego, żołnierze Armii Czerwonej wcale Gdańska nie zdobyli, a zajęli (równoznaczne z okupacją): „Przykłady okrutnych zbrodni, grabieży, demontażu urządzeń i całych przedsiębiorstw, deportacji, zbiorowych gwałtów oraz umyślnych podpaleń dokonywanych przez żołnierzy sowieckich znaleźć można na kolejnych stronach załączonej notatki. Mam wielką nadzieję, że nie pozwolą one reprezentantowi gdańszczan oraz przewodniczącemu miejskiego samorządu myśleć o 27 marca i żołnierzach 2. Frontu Białoruskiego jako symbolach polskiej drogi do wolności”.

Zamiast składania kwiatów na rosyjskich grobach, naczelnik apeluje o organizację obchodów upamiętniających ofiary UB, Armii Czerwonej i NKWD. Stwierdził, że lokalny IPN chętnie się w organizację takich obchodów włączy. W co nie śmiemy nawet wątpić. Z realizacją swoich pomysłów IPN będzie się jednak musiał wstrzymać jeszcze co najmniej przez najbliższy rok.

 

Exit mobile version