Koncern PSA (Peugeot) – producent samochodów Opel i silników do aut planuje modernizację produkcji. Dobra wiadomość? Dla środowiska naturalnego z pewnością, bo nowa technologia ma emitować mniej zanieczyszczeń. Dla pracowników już niekoniecznie.

Opel Mokka wyprodukowany w zakładach w Düsseldorfie

Plan jest bardzo prosty. Część środków inwestycyjnych zostanie przekierowana na uruchomienie nieczynnej od kilku lat fabryki silników w Tychach. W 2019 roku rozpocznie się tam produkcja ultranowoczesnych silników benzynowych w technologii PureTech. Firma wdraża takie rozwiązanie na całym świecie. W tyskim zakładzie prace już trwają. Park maszynowy został wymieniony, a hala powiększona. Po okresie testów zakład ma zostać oddany do użytku. Nowa technologia umożliwia niższe zużycie paliwa i pomniejsza emisje dwutlenku węgla o 25 proc.

Na wprowadzaniu „zielonych” zmian niestety tracą pracownicy. Kurczy się produkcja w zakładzie Opla w Gliwicach. W 2016 roku z taśmy zjechało tam rekordowe 200 tysięcy samochodów. W 2017 roku było to już tylko trochę powyżej 165 tysięcy maszyn, a w 2018 rok zakład wyprodukuje 115 tysięcy aut.  Coraz mniejsza produkcja oznacza konieczność redukcji etatów. Uruchomiony został Program Odejść Dobrowolnych. Celem jest zmniejszenie stanu kadry o 300 osób. Pracownicy, którzy zdecydują się skorzystać z programu mogą liczyć na dodatkowe odprawy i rekompensaty finansowe.

To jednak nie koniec kłopotów gliwickiego personelu. Zakład zatrudnia nowych pracowników, jednak nie bezpośrednio. PSA korzysta z zewnętrznych źródłem dostarczania siły roboczej – niesławnych agencji pracy tymczasowej. Przeciwko takiemu porządkowi protestują związkowcy z Sierpnia’80, którzy zaapelowali o wsparcie do premiera Mateusza Morawieckiego. Jak na razie odpowiedzi nie otrzymali.

„Pracodawca przekazał informację, że w najbliższy piątek (23 marca) w godzinach 7.30-15.30 przedstawiciele agencji pośrednictwa pracy Randstad uruchomią w gliwickim zakładzie punkty informacyjne z aktualnymi propozycjami pracy, a także będą rozdawali ulotki w formie zawieszki na samochodów. Chodzi o pracę stałą lub tymczasową, w kraju lub za granicą. Kierownictwo Opla zachęca pracowników do zapoznania się z tymi ofertami i do pozostawienia agencji swoich danych kontaktowych (…) Jest to oczywisty skandal! I dowód na zły sposób zarządzania gliwicką fabryką. Opel bowiem może pozbyć się najlepszych pracowników, których może już nigdy nie odzyskać (szczególnie jak ci zdecydują się podjąć pracę poza Polską i tam na stałe zostać)” – czytamy w oświadczeniu Patryka Koseli, rzecznika prasowego Komisji Krajowej WZZ „Sierpień 80”.

 

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Najemnemu robolowi zawsze wieje wiatr prosto w nagi zad, od najemnej pracy człek niejeden już padł.
    „Praca czyni wolnym” to przekleństwo robola”. Robole mieli własne zakłady pracy to je sprzedali za „judaszowe srebrniki”.
    Teraz robole to trzepcie gruchę!

  2. Nie po to Grupa z Bilderbergu, Illuminati, Klub Rzymski wprowadzają pooli New World Order żeby teraz mieć skrupuły przy wykorzystywaniu elementów globalnego rynku pracy dla swoich zysków?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…