Kiedy posłowie PiS przekonywali w wieczornych programach informacyjnych, że aborcja nie została przecież całkowicie zakazana, bo istnieją nieliczne wyjątki, kobiety po raz kolejny wyartykułowany na ulicach to, co myślą o takim podejściu do sprawy: władza ma się od nich odpierdolić.
„Wypierdalaj” było dziś w Warszawie najczęściej skandowanym hasłem. Dominującą emocją był gniew, przeplatany dość wyraźną frustracją – protesty trwają już od ponad dwóch miesięcy.
Po wczorajszym proteście, w którym uczestniczyło w stolicy około pięciu tysięcy osób, na dzisiaj zaplanowane były kolejne manifestacje. Zgromadzenie rozpoczęło się o godz. 19:00 na Placu na Rozdrożu. O ile wczoraj policja pozwoliła spokojnie przemaszerować kilkukilometrową trasę, co odnotowaliśmy w relacji, dzisiaj znów było wszystko po staremu. Mundurowi ustawiali kordony, blokowali przemarsz, a na koniec zamknęli ponad tysiąc osób w kotle – uniemożliwiając wydostanie się spod siedziby TK. Stosowanie tego typu rozwiązania jest krytykowane, również przez byłych dowódców policji, którzy wskazują, że w razie wybuchu paniki może dość do tragedii. Obecni decydenci nie przejmują się jednak takimi zasadami jak odpowiedzialność i nieeskalacja.
W tłumie, który przemaszerował z Placu na Rozdrożu pod siedzibę TK widać było transparenty; „Aborcja bez granic”, „Nie zwyciężycie nad ludzką godnością bezpodstawnym wyrokiem”, „Chciałam mieć więcej dzieci, zabiliście tę chęć”
Po dotarciu pochodu pod TK kilka osób przeskoczyło przez ogrodzenie, dostając się na trawnik przed budynkiem instytucji. Interweniowała policja, doszło do zatrzymań. Wśród osób, które zostały władowane do radiowozów była jedna z liderek Strajku Kobiet, Klementyna Suchanow. Aktywistka została przewieziona na izbę zatrzymań przy ulicy Żytniej. Pozostałe zatrzymane osoby wywożono poza Warszawę – do Mińska Mazowieckiego czy Grodziska Mazowieckiego.
W stronę kordonu policjantów leciały śnieżki. Funkcjonariusze odebrali to jako naruszenie ich nietykalności. Rzucili się i próbowali wyrywać osoby z tłumu. Jeden z zatrzymanych demonstrantów, został chwilę później odbity z rąk policji. Policja na swoich kanałach informowała o agresji ze strony manifestantów. Osoby relacjonujące z miejsca zdarzenia, wskazywały jednak na nieadekwatne i niepotrzebnie zaczepne zachowanie policjantów.
Kolejny protest już jutro w Warszawie.
W środę po godz. 23:00 w Dzienniku Ustaw został opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października ub. roku, realnie zakazujący aborcji w przypadku deformacji czy choroby płodu. W nocy w Monitorze Polskim opublikowano jego uzasadnienie.