Od 2015 roku gigantyczna korporacja amerykańska trwała w sporze z francuska prokuraturą, która prowadziła dochodzenie przeciwko Google’owi o unikanie płacenia należnych państwu francuskiemu podatków. Teraz doszło do ugody, w wyniku której Google zapłaci blisko miliard euro.
W jej wyniku Google zapłaci niemal miliard euro, z czego 500 milionów euro stanowić będzie grzywna, a 465 milionów euro – zaległe podatki. Początkowo francuskie ministerstwo finansów domagało się kwoty 1,6 miliarda euro, jednak po czterech latach sądowych przepychanek zawarto ugodę, która urządza obie strony. Google’a, bo jednak w ostatecznym rozrachunku zapłacił dużo mniej, , a państwo francuskie, bo zmusiło cyfrowego giganta do pośredniego przyznania, że jego nieetyczne działania zostały ukarane. Na dodatek Francja pokazała, że potrafi dbać o interesy swojego budżetu.
Warto przypomnieć, że Francja była jednym z aktywniejszych państw, które starały się o wprowadzenie podatku cyfrowego od działalności wielkich firm internetowych tzw. GAFA (Google, Amazon, Facebook, Apple) w skali europejskiej, ale opór m.in. Irlandii, Szwecji Danii i Finlandii uniemożliwiał skuteczne egzekwowanie należności. Wówczas rząd Francji jednostronnie wprowadził własny, 3-procentowy podatek od działalności tych firm, mimo oporu i gróźb ze strony prezydenta Trumpa. Strona francuska ocenia, że jest to wyrok precedensowy otwierający drogę do ściągania podatków z innych wielkich firm.
Przypomnimy, że 3 września wiceprezydent Mike Pence powiedział, że USA „z głęboka wdzięcznością” przyjęły fakt, iż Polska odrzuciła projekt opodatkowania amerykańskich gigantów internetowych.
Wynika z tego, że Polacy powinni rozpocząć zbiórkę funduszy na wyjazd szkoleniowy polskich ministrów do Francji, by tam nauczyli się, jak dbać o interesy państwa, którym pozwolono im rządzić.