Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Wyższych skieruje do rządu oficjalne stanowisko w sprawie przestępstw z nienawiści. Minister Gowin uważa, że to zbędna fatyga.

https://www.flickr.com/photos/x-oph/krzysztofbelczynski
https://www.flickr.com/photos/x-oph/krzysztofbelczynski

Rektorzy są zdania, że rząd powinien podjąć „wszelkie starania do wyjaśnienia tych sytuacji i do piętnowania ich, bo są one dla wizerunku polskiego szkolnictwa wyższego bardzo przykre”. Podstawą do tego stanowiska jest raport Prokuratury Krajowej, z którego wynika, że od 2000 roku liczba przestępstw opartych na nienawiści rośnie w sposób zatrważający. Dość powiedzieć, że w 2015 roku prokuratury różnych rang prowadziły 1,5 tysiąca spraw. W pierwszym półroczu 2016 r. prowadzono 863 sprawy o czyny motywowane nienawiścią, w tym 566 nowych – o 69 więcej niż w pierwszej połowie 2015 r. To wzrost o 13 proc. Inną rzeczą jest, ile z nich zakończyło się skierowaniem sprawy do sądu wobec niekiedy dość liberalnego podejścia prokuratur do interpretacji zachowań i symboliki ideologii, które z nienawiści uczyniły podstawę swoich programów.

Stanowisko rektorów w sposób wyraźny tonował minister nauki i szkolnictwa Jarosław Gowin. Pan minister uznał bowiem, że wzrost tego typu przestępstw jest nieznaczący, a w zasadzie jest „żaden”.
– Każdy przypadek przestępstwa z nienawiści jest godny potępienia, ale skala zjawiska nie rośnie – mówił pełen optymizmu minister.

Można oczywiście zrozumieć pozycję ministra Gowina, który nie chce, by publiczna sprawą była tak kompromitującą rzecz jak rasistowskie wybryki przyszłej elity wśród Polski czyli studentów. Niemniej dziwi chęć zaprzeczania rzeczywistości.

Komentarze

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.
  1. Przestępstwa z nienawiści to wyłącznie techniczne pojęcie, które moim zdaniem nie powinno uzasadniać wyższej odpowiedzialności karnej. Pobicie człowieka to pobicie człowieka i nie ma znaczenia czy dokonano go z zazdrości, chęci obrabowania, odmiennego kolory skóry, odmiennego ubrania czy zwyczajnie bez powodu. Powiedziałbym, że zwykła chuliganka czyli przemoc bez powodu jest jeszcze gorsza bo kompletnie bezmyślna, niż przemoc motywowana głupią bo głupią, ale zawsze jakąś ideologią.
    Jeszcze inną rzeczą jest pojęcie „mowy nienawiści”, które rozszerzyliście znacznie poza bezpośrednie wzywanie do przemocy. Szafujecie nim w celu cenzurowania oponentów. Każde niepochlebne słowo o waszych ulubieńcach staje się „mową nienawiści” i ten sposób wprowadzacie terror politycznej poprawności, od której niedobrze się robi.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…