Dziś rano odbyła się kolejna konferencja prasowa Grupy Granica. Organizacja przygotowuje oskarżenie w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości dokonywanej przez reżim Łukaszenki i po raz kolejny apelują o dopuszczenie profesjonalnej pomocy humanitarnej do strefy stanu wyjątkowego.
– Spotykamy ludzi głodnych, zmarzniętych, chorych. Są bez jedzenia, bez butów. Nie jesteśmy profesjonalistami, apelujemy o sprowadzenie profesjonalnych organizacji humanitarnych oraz mediów do strefy przygranicznej. Od polowy października nasza grupa otrzymała 3 tysiące zgłoszeń od osób potrzebujących pomocy. Od początku listopada zgłosiło się do nas 900 osób. Interwencji w lesie było 113. To grupy kilku lub nawet kilkunastoosobowych. Potrzebujemy również działania profesjonalnych organizacji i po stronie białoruskiej, także w strefie na terenie RP. Potrzebujemy mediów i niezależnych obserwatorów po obu stronach granicy. Doskonale wiemy, że kryzys humanitarny napędza cynicznie reżim Łukaszenki. Obecnie organizacje działające na rzecz osób w kryzysie humanitarnym przygotowują oskarżenie w sprawie zbrodni przeciwko ludzkości dokonywanej przez białoruskich funkcjonariuszy. Polityka polski, czyli push- backi to również pogwałcenie prawa międzynarodowego- mówił Iwo Łoś z Grupy Granica.
Aktywistka Fundacji Ocalenie podczas konferencji czytała przerażające wiadomości przesyłane przez osoby uwięzione po białoruskiej stronie. Sytuacja z dnia na dzień jest coraz gorsza, ludzie wysyłają dramatyczne prośby o pomoc, bojąc się o swoje życie i zdrowie. – Odkąd wyjechałem z Iraku, wszyscy kłamią. Mówią jedno, robią drugie. Nigdy nie sądziłem że zobaczę takie rzeczy- pisze jeden z Irakijczyków po białoruskiej stronie.
Ludzie są w tragicznej sytuacji, błagają o pomoc, lekarstwa i jedzenie. Aktywiści nie maja żadnej możliwości by im pomoc. – Umrzemy tu- pisze rodzina z dziećmi, która utknęła w pasie przygranicznym po stornie białoruskiej.
Bezpieczeństwo nie wyklucza człowieczeństwa- apeluje aktywista Grupy Granicy – Dopuście profesjonalne organizacje pomocowe, żebym nie musiał zostawiać w lesie 5-letniej dziewczynki z matką na noc, bo nic więcej nie mogę zrobić- kończy swoje przemówienie Michał.
Kolejny przykład instrumentalnego traktowania migrantów przez Białoruś. Migranci są zmuszani do marszu wzdłuż ogrodzenia oddzielającego granicę pic.twitter.com/exo18JzHl2
— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) November 12, 2021
MSWiA opublikowało kolejny materiał wideo z Białorusi, na którym pogranicznicy zmuszają osoby do marszu wzdłuż drutów granicznych. W tle słychać krzyki po białorusku, pędzące ludzi przed siebie. Mimo to, rząd nie zamierza podejmować ani rozmów dyplomatycznych z rządem białoruskim, ani jakkolwiek udzielać pomocy humanitarnej. Zapewniają, że są przygotowani na „odparcie ataku” i zwiększają liczbę funkcjonariuszy i wojska na granicy. Straż Graniczna poinformowała dziś rano, że białoruskie służby użyły dziś w nocy zielonych laserów wobec polskich pograniczników, prawdopodobnie z zamiarem oślepienia i zdezorientowania.
Migranci przekroczyli przejście graniczne w Kuźnicy po stronie Białorusi. Zostali zatrzymani przez Wojsko Polskie, Straż Graniczną i Policję. Grupa rozpoczęła marsz wzdłuż ogrodzenia. pic.twitter.com/ulzDJfOf7g
— Ministerstwo Obrony Narodowej ?? (@MON_GOV_PL) November 12, 2021
Równocześnie ambasador Rosji na Białorusi poinformował o zorganizowaniu lotów z Mińska do Iraku, by wywozić ludzi z powrotem do kraju.
رحلة اجلاء من بيلاروسيا – سفارة جمهورية العراق في موسكو https://t.co/styXVqpgJc
— عبدالرحمن حامد الحسيني (@ahmhy2010) November 11, 2021
Jeden z naszych informatorów w Iraku twierdzi, że ludzie nie będą chcieli wracać. Uciekają ze swojego kraju ze względu na biedę, korupcję i źle funkcjonujące państwo. -Kurdyjska demokracja to fikcja- mówi w rozmowie z naszym portalem.