MSWiA poinformowało dziś rano, że noc na granicy polsko-białoruskiej minęła spokojnie. Wczorajsza demonstracja Kurdów z Iraku przerodziła się w przemarsz w stronę przejścia granicznego, który został udaremniony przez służby białoruskie. Setki osób zostały zepchnięte do lasu i tam spędziły noc. Rozpalono ogniska i rozstawiono namioty. Na dzisiejszych nagraniach słychać strzały w stronę migrantów.
Media donoszą, że wczoraj białoruskie służby strzelały w powietrze, by zastraszyć migrantów i zatrzymać ich na granicy, uniemożliwiając powrót do Mińska. W nocy temperatura w rejonie spadła do 0 stopni Celsjusza, a nad ranem był przymrozek. W dalszym ciągu o sytuacji wiemy tylko z nagrań rządowych MSWiA oraz nagrań udostępnianych przez Straż Graniczną.
Relacje na żywo i zdjęcia publikują też różnymi kanałami obecni na miejscy migranci. Ich nagrania podaje dalej Halgord Omar Presse. Na dzisiejszym nagraniu słychać krzyki i strzały. Po drugiej stronie drutu kolczastego widać zamaskowanego mężczyznę strzelającego w stronę grupy migrantów. Nie ma potwierdzenia, kto strzelał i czy ktokolwiek ucierpiał.
Nagrania, na których słychać strzały i widać zamaskowanego mężczyznę udostępnił białoruski opozycyjny kanał Nexta. Strzały zostały oddane ślepymi nabojami.
Białoruski kanał Nexta poinformował również, że wczoraj część osób dotarła do przejścia granicznego, jednak nikt nie został przepuszczony przez granicę. Nie wiemy, w jaki sposób grupa ludzi dotarła bezpośrednio do przejścia granicznego. Na nagraniu udostępnionym przez Nexta widać grupę ludzi, między innymi dzieci, w tle słychać płacz.
– Reakcja państw europejskich jest bardzo stanowcza, dostajemy szerokie wsparcie. Mam nadzieję, że za słowami pójdą czyny. Europa może ten kryzys pokonać – wprowadzając sankcje i twardo broniąc zewnętrznych granic – powiedział dziś wiceminister Maciej Wasik w TVP.
Żywe tarcze
Premier Morawiecki na wczorajszym spotkaniu ze służbami w Kuźnicy Białostockiej powiedział, że reżim Łukaszenki używa migrantów jako żywych tarcz we współczesnej wojnie hybrydowej. Pochwalił służby za bronienie Polski przed tymi metodami. Zapewnił, że wysyła konwoje humanitarne z pomocą na Białoruś, ale te nie są wpuszczane. Premier nie odniósł się do udzielania pomocy humanitarnej dla osób już znajdujących się na terenie RP, i wywożonych do lasu w ramach obecnych przepisów oraz masowych odmów w sprawie udzielenia ochrony międzynarodowej i azylu dla migrantów. – Nie wiemy co wymyśli jeszcze reżim Łukaszenki- powiedział premier Morawiecki w przemówieniu do służb.
W dalszym ciągu media nie mają dostępu do strefy stanu wyjątkowego i nie mogą relacjonować wydarzeń. Media polegają obecnie na przekazie rządowym i lub materiałach udostępnianych przez migrantów obecnych na miejscu.