Syriza, której po raz drugi udało się pokonać w wyborach konserwatywno-liberalną Nową Demokrację, obiecuje rekonstrukcję greckiej ekonomii. Jednak w obliczu „porozumienia” przyjętego przez Alexisa Tsiprasa w w sierpniu, raczej nie okaże się to możliwe.
Nowy gabinet liczy 27 ministrów, skład jest bardzo podobny do tego, który sprawował władzę od stycznia do sierpnia bieżącego roku, kiedy to Tsipras zdecydował się na dymisję i rozpisano wcześniejsze wybory. – Naszym celem jest uleczenie i odbudowa greckiej gospodarki – mówił Yannis Dragasakis, wicepremier, który wrócił na tę funkcję po miesiącu. Wiodącą rolę w tym planie ma zagrać Euclid Tsakalotos, akademik z Oxfordu, który w lipcu zajął miejsce Yanisa Varoufakisa i ostatecznie zgodził się na warunki Unii Europejskiej i przyjęcie kolejnej transzy „pomocy finansowej”, w zamian za kontynuację drakońskich i szkodliwych reform greckiej gospodarki.
Podczas zaprzysiężenia rząd obiecywał, że przywróci dobre środowisko dla funkcjonowania średnich i małych przedsiębiorstw, stanowiących podstawę greckiej gospodarki. Od 2009 roku, od kiedy Troika zaczęła narzucać Grecji swoją politykę, upadło 150 tys. firm, kolejnych 40 tys. ma zniknąć do końca roku, przede wszystkim ze względu na wciąż spadające możliwości finansowe społeczeństwa, a zatem niższy popyt. To właśnie te masowe bankructwa są jedną z przyczyn największej obecnie plagi w Grecji, czyli bezrobocia – bezowocnie pracy szuka co czwarty Grek. Niezależnie od zapowiedzi, rząd w ciągu najbliższych tygodni zacznie prawdopodobnie wprowadzać postanowienia Unii Europejskiej. Jeśli Syriza się nie zbuntuje, będzie musiała wprowadzić dalsze cięcia w emeryturach, stanowiących często jedyny środek utrzymania całych rodzin, podnieść podatków dla rolników, dokapitalizować banki z budżetu i przystąpić do dalszej prywatyzacji.
Unia Europejska stawia sprawę jasno – niezależnie od tego, jaką władzę wybrali w niedzielę Grecy, musi ona realizować podpisane porozumienie, w innym wypadku kraj nie otrzyma kolejnej transzy pomocowej; nie będzie więc w stanie realizować podstawowych obowiązków jak wypłata pensji w sektorze budżetowym czy emerytur.