Site icon Portal informacyjny STRAJK

Grecja podwaja patrole antymigracyjne przy tureckiej granicy

Afgańscy uchodźcy, którzy przyblili dziś do grackiej wyspy Lesbos. twitter

W związku z wczorajszym oświadczeniem Turcji, że nie będzie już powstrzymywać uchodźców wojennych z Syrii i Afganistanu przed dostaniem się do Europy, rząd grecki podjął decyzję o podwojeniu patroli straży przybrzeżnej między wybrzeżem tureckim a greckimi wyspami. Ich zadaniem będzie zawracanie łodzi uchodźców do Turcji.

„Grecja maksymalnie wzmocniła straż swych granic lądowych i morskich. Obronimy Europę przed uchodźcami” – zadeklarował dziś rano rzecznik prawicowego rządu greckiego. „Wszystko jest pod kontrolą, nie ma powodu do obaw” – zapewnił. Operacja odpychania uchodźców z natowskich wojen w Syrii i Afganistanie rozpoczęła się minionej nocy. Policja grecka zdążyła w tym czasie odkryć na tureckim wybrzeżu grupę kilkuset rodzin uchodźców, szykującą się do morskiej przeprawy; odwiodła ich od tego przez megafony.

Jednocześnie na grecką Lesbos zdołała jakoś przybić dziś rano mała łódź z kilkunastoma uchodźcami z Afganistanu, głównie z przestraszonymi kobietami i dziećmi. Ludność turecka coraz gorzej znosi przybywających z krajów objętych zachodnimi wojnami, podobnie jak Grecy na wyspach. Rząd turecki postanowił otworzyć swe granice dla opuszczających kraj, kiedy na skutek turecko-dżihadystowskiej kontrofensywy w syryjskim Idlibie zginęło kilkudziesięciu tureckich żołnierzy. Turcja domaga się pieniędzy i politycznego poparcia Europy dla jej napadu na Syrię w celu wsparcia Al-Kaidy (na razie Turków popierają tylko USA i NATO). Uchodźców używa jako środka nacisku.

Unia Europejska popiera tymczasem wysiłki Greków na rzecz powstrzymania „nielegalnej imigracji”. Na greckich wyspach doszło niedawno do strajku generalnego mieszkańców protestujących przeciw rządowi i Unii, chcących budować tam nowe obozy więzienne dla uchodźców, by zatrzymać ich tam jak najdłużej. Dotychczasowe obozy są przepełnione i niedoinwestowane. Dawne spokojne wyspy zamieniły się w obraz nieszczęścia i konfliktów, zupełnie jak w krajach, na które napadało NATO. Unia jest teraz przede wszystkim przerażona możliwą konfrontacją militarną między Rosją wspomagającą Syrię a NATO próbującym ratować dżihad w syryjskim Idlibie. Mur przeciw uchodźcom na granicy turecko-syryjskiej, który finansowała, mógłby wtedy pęknąć.

 

 

 

 

Exit mobile version