Rząd Syrizy realizuje jedną z niewielu obietnic, które jest w stanie wypełnić – Grecja prawdopodobnie będzie wkrótce dwudziestym państwem Unii Europejskiej, które pozwala parom jednopłciowym na zawieranie związków partnerskich. Cerkiew ostro protestuje.
– Gdziekolwiek ich spotkacie, plujcie na nich – mówił o osobach homoseksualnych podczas nabożeństwa biskup Ambrosios Lenis. – Potępiajcie ich i oczerniajcie. To nie są ludzie, to wybryki natury – grzmiał duchowny, znany m.in. z otwartego popierania Złotego Świtu, neonazistowskiej partii greckiej.
Wprowadzenie związków partnerskich było jednym z postulatów Syrizy od lat. Jednak koalicja z Niezależnymi Grekami – z którymi Syrizę łączył przede wszystkim sprzeciw wobec dewastacji greckiej gospodarki przez Unię Europejską – utrudniła wprowadzenie regulacji, pozwalających na ich zawieranie; konserwatyści są też zresztą obecni w partii Alexisa Tsiprasa. Projekt ustawy, ogłoszony przez Syrizę, jest bardzo zachowawczy i krytykowany przez greckie środowiska LGBT. – Ta ustawa nie zapewnia równości wobec prawa, zwłaszcza jeśli chodzi o kwestię adopcji i opieki nad dziećmi, ale to krok w dobrym kierunku – mówił Leo Kalovyrnas, aktywista LGBT. – Politycy w Grecji mają skłonność do tego, żeby zasłaniać się cerkwią i jej poglądami, jednak w rzeczywistości sami są homofobami – stwierdził.
Słowa Kalovyrnasa potwierdza fakt, że ani Nowa Demokracja, ani Pasok – partie, które przez lata zamieniały się władzą w Grecji, nie miały ambicji wprowadzić żadnych regulacji prawnych dla związków jednopłciowych, zaś Nowa Demokracja jest partią otwarcie homofobiczną. W zeszłym roku Haralambos Athanasiou, ówczesny minister sprawiedliwości z ramienia tego ugrupowania, twierdził, że małżeństwa jednopłciowe stanowią zagrożenie dla Grecji i jej cywilizacji.
Grecja jest jednym z ostatnich państw wspólnoty, które w ogóle nie rozpoznają związków jednopłciowych – do grupy tej należą jeszcze Bułgaria, Włochy, Litwa, Łotwa, Portugalia, Rumunia, Słowacja i Polska. Osoby LGBT są – przynajmniej w teorii – chronione prawnie przed przestępstwami motywowanymi homofobiczną nienawiścią, w tym przed mową nienawiści. To właśnie z tego paragrafu organizacje, broniące praw gejów i lesbijek, zamierzają pozwać biskupa Ambrosiosa Lenisa.
[crp]