Parlament w Atenach przyjął nowelizację ustawy o związkach partnerskich. Premier Alexis Tsipras przeprosił pary jednopłciowe za to, że musiały czekać na swoje prawa aż do 2015 roku. – Zamknął się krąg wstydu dla państwa – oświadczył lider SYRIZy.
– Opuszczamy epokę wsteczności i wkraczamy w czasy uczciwości, godności, szacunku dla różnorodności – mówił Tsipras tuż po głosowaniu, w którym stosunkiem głosów 193 do 56 deputowani lewicy i części opozycji zapewnili greckiemu społeczeństwu fundamentalne prawo obywatelskie. Tsipras nazwał tę chwilę „ważnym dniem dla praw człowieka” oraz zapowiedział, ze jego kraj „opuszcza właśnie epokę wsteczności i wkracza w czasu uczciwości, godności i szacunku dla różnorodności”.
W Grecji ustawa o związkach partnerskich obowiązywała od 2008 roku, jednak prawo to przysługiwało jedynie parom różnopłciowym. Dwa lata temu Europejski Trybunał Praw Człowieka uznał, że wykluczenie par jednopłciowych z cywilnych związków w Grecji jest sprzeczne z Europejską Konwencją Praw Człowieka.
Nowelizacja ma jednak kilka mankamentów. Nie zapewnia bowiem parom jednopłciowym takiego wachlarza praw, który przysługuje normatywnym związkom, m.in. w kwestii adopcji dzieci, która nadal będzie niedostępna dla gejów i lesbijek. Równość zostanie wprowadzona natomiast w zakresie prawa do dziedziczenia, możliwości uzyskania informacji na temat stanu zdrowia partnera w przypadku jego pobytu w szpitalu czy wspólnego rozliczania się z fiskusem oraz ubezpieczenia.
SYRIZa w swoim programie wyborczym zapowiadała wprowadzenie pełnej równości małżeńskiej. Po wyborach okazało się jednak, że projekt ustawy jest zdecydowanie bardziej zachowawczy. Głosowanie nad zmianami miało się odbyć już latem br., jednak zawirowania wokół negocjacji z Unią Europejską i przyspieszone wybory parlamentarne sprawiły, że jego termin opóźnił się o kilka miesięcy. Na przyspieszenie prac wpływ miałam śmierć najpopularniejszego greckiego wyoutowanego geja – aktora Minasa Hatzisavvasa. – To moja wiadomość do premiera. Byłem z nim przez 25 lat, ale nie przypuszczałem, że będę miał takie problemy z odebraniem ciała w szpitalu. Musiałem przejść przez ogromną biurokrację. Wiesz, wokół nas zawsze będą homoseksualni mężczyźni, którzy zdecydują się na wspólne życie. Pomyśl o tym – mówił na początku grudnia wieloletni partner artysty, Kostas Falelakis.
Przeciwko ustawie ostro protestował grecki kościół prawosławny. Metropolita Pireusu, Serafin nazwał homoseksualistów „nienaturalną obrzydliwością”, a metropolita Kalawrity i Ajalei, Ambroży, stwierdził, że są „wybrykami natury” i zaapelował do Greków, by na nich pluli.
[crp]