Site icon Portal informacyjny STRAJK

GUS: Nie żyjemy coraz dłużej

Główny Urząd Statystyczny opublikował dane, z których wynika, że w ciągu ostatniego roku średnia długość życia kobiet nie zmieniła się, zaś mężczyzn – spadła o ponad dwa miesiące. Najdłużej żyje się mieszkańcom „Polski B”.

Najczęściej zabijają nas choroby układu krążenia – odpowiadają aż za 45 proc. zgonów/pixabay.com

Średnia długość życia kobiet wynosi obecnie 81,6 lat, zaś mężczyzn – 73,6 lat. Zdaniem ekspertów GUS, nie ma powodu do niepokoju – w 2015 roku doszło do dużej liczby zgonów, jednak rok wcześniej, w 2014, było ich znacznie mniej; wtedy średnia długość życia zarówno kobiet jak i mężczyzn wydłużyła się o pół roku. Mimo tych zapewnień jasne jest, że opowieść o tym, że żyjemy coraz dłużej – a zatem powinniśmy znacznie dłużej pracować – mija się z rzeczywistością.

Wciąż bardzo duża jest też różnica pomiędzy długością życia pomiędzy płciami – wynosi aż 8 lat. Nadumieralność mężczyzn występuje we wszystkich grupach wiekowych, z czasem jest coraz bardziej znacząca – dorosłości nie dożywa 0,8 proc. chłopców i 0,6 proc. dziewczynek, 45. roku życia – co dwudziesty mężczyzna i co pięćdziesiąta kobieta, zaś 75. urodzin – już 46 proc. panów i tylko 24 proc. pań. Co ciekawe, mężczyźni z miast żyją średnio o rok dłużej niż ci ze wsi, a w przypadku kobiet jest odwrotnie, choć różnica jest mniejsza i wynosi nieco ponad dwa miesiące.

Duże są także – zwłaszcza w przypadku mężczyzn – różnice pomiędzy województwami. Najkrócej żyje się panom w województwie łódzkim – 71,4 lata, najdłużej, i to od lat, w województwie małopolskim, 75,1. W przypadku kobiet różnice są mniejsze, średnia wynosi odpowiednio 80,3 i 82,5 lat. Z raportu wynika jednoznacznie, że w tzw. „Polsce B”, czyli na Podlasiu, Lubelszczyźnie, Podkarpaciu i właśnie w Małopolsce żyje się dłużej niż na ziemiach zachodniej Polski.

Na tle Europy wypadamy niekorzystnie, zarówno jeśli chodzi o długość życia, jak i różnicę w umieralności kobiet i mężczyzn; wskaźniki te są ze sobą zwykle skorelowane. Spośród krajów Unii gorsze są od nas jedynie Bułgaria, Estonia, Litwa, Łotwa, Rumunia i Słowacja. Jeśli wziąć pod uwagę wszystkie państwa europejskie, najkrótszym życiem cieszą się Rosjanie, Ukraińcy i Białorusini, w krajach tych kobiety żyją średnio ponad 10 lat więcej niż mężczyźni.

Największym zabójcą w Polsce wciąż są choroby układu krążenia, które wciąż odpowiadają za 45 proc. zgonów w Polsce, najwięcej zawałów serca i wylewów mamy w woj. świętokrzyskim i śląskim, najmniej – na Podlasiu. Drugim największym zabójcą są nowotwory, szczególnie w woj. kujawsko-pomorskim i pomorskim, najrzadziej na raka umiera się na Podkarpaciu. Trzeci to urazy, wypadki i zatrucia, które miały szczególnie duży udział w zgonach na Mazowszu i w woj. łódzkim. Ta kategoria dotyczy zwłaszcza mężczyzn przed 45. rokiem życia i jest przyczyną aż 42 proc. zgonów w tej grupie.

Exit mobile version