Pedro Sanchez, lider PSOE / fot. Wikimedia Commons

Hiszpańscy liberałowie robią wszystko, by nie dopuścić do władzy lewicowego ruchu Podemos. Na razie partia socjalistyczna nie ułatwia im zadania.

Pedro Sanchez, lider PSOE / fot. Wikimedia Commons
Pedro Sanchez, lider PSOE / fot. Wikimedia Commons

Lider Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej (PSOE) Pedro Sanchez stwierdził, że celem jego partii jest powstanie rządu, który zmieni hiszpańską politykę, wniesie do niej postępowe idee i będzie otwarty na dialog. Dlatego PSOE mówi „nie” dotychczasowemu premierowi Mariano Rajoyowi i jego działalności. To reakcja największej hiszpańskiej partii opozycyjnej na propozycję lidera partii Obywatele (Ciudadanos), by nowy rząd był wielką koalicją jego formacji z dwiema konserwatywnymi partiami – Partią Ludową i PSOE. Ze sprawowania władzy wykluczono by wówczas trzecią siłę ostatnich wyborów – lewicowy ruch Podemos.

Przed wyborami komentatorzy spodziewali się, że wynik Obywateli będzie wyższy, a lider organizacji Alberto Rivera widział już siebie jako kluczowego rozgrywającego na krajowej scenie politycznej. Okazało się jednak, że bardziej od liberalnych postulatów Ciudadanos, do wyborców bardziej przemówił program Podemos, które chce walczyć z nierównościami społecznymi, bardziej sprawiedliwie dzielić bogactwo, karać przestępstwa podatkowe, walczyć z korupcją i zwiększyć rolę mechanizmów demokracji bezpośredniej. Obywatele zdobyli zaledwie 40 mandatów i ich głównym osiągnięciem jest osłabienie potencjalnego koalicjanta – rządzącej do tej pory Partii Ludowej, która wprawdzie wygrała, ale straciła większość parlamentarną. Teraz Rivera alarmuje więc, że jeśli nie powstanie wielka koalicja, Hiszpania pogrąży się w chaosie, a potem rozpadnie.

Inny możliwy scenariusz dla Hiszpanii to rząd mniejszościowy Partii Ludowej. Tu jednak również potrzebne jest poparcie socjalistów – ich deputowani, razem z przedstawicielami Ciudadanos, musieliby wstrzymać się od głosu podczas głosowania nad powołaniem gabinetu. Partia Ludowa naciska na PSOE, by zgodziła się na nowy gabinet Mariano Rajoya, wykazując się „odpowiedzialnością”. W najbliższych dniach okaże się, czy lewica nie da się zwieść i naprawdę zawalczy o rząd naprawdę dobrej zmiany.

[crp]
Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Ławrow: Zachód pod przywództwem USA jest bliski wywołania wojny nuklearnej

Trzy zachodnie potęgi nuklearne są głównymi sponsorami władz w Kijowie i głównymi organiza…