Site icon Portal informacyjny STRAJK

Hitleryzm light, by społeczeństwu żyło się bezpiecznie i dostatnio

Włoskie władze nie wpuściły statku z ponad 600 rozbitkami na pokładzie. Nowy szef tamtejszego MSW Matteo Salvini oświadczył, że jeśli pływający pod holenderską banderą „Lifeline” zawinie do któregoś z portów na Półwyspie Apenińskim, jednostka zostanie skonfiskowana, a dowódca usłyszy zarzuty wspierania nielegalnej imigracji. „Statków – widm nie chcę we włoskich portach. Niech płyną gdzie indziej, niech płyną na Maltę, która jest bliżej. Jeśli przypłyną do Włoch, skonfiskujemy im statek, a załogę osądzimy za pomocnictwo w nielegalnej imigracji” – powiedział minister spraw wewnętrznych i przywódca skrajnie prawicowej Ligi.  To już kolejny przypadek w ostatnich tygodniach, gdy włoski rząd odmawia pomocy ludziom uciekającym przed wojną i niedostatkiem. Kolejny raz, gdy organizatorzy akcji ratunkowej są zastraszani.

Źle się dzieje również na Węgrzech. Instrument prawny do prześladowania organizacji i osób wspierających uchodźców zorganizował sobie tamtejszy satrapa.  Victor Orban przepchnął przez parlament ustawę , której istotą jest kryminalizacja wszelkich form wspierania uchodźców. Od tygodnia u naszych „bratanków” przekimanie przybysza z Syrii w prywatnym mieszkaniu jest karane więzieniem. Podanie mu szklanki wody może skończyć się grzywną, nakarmienie głodnego – równie nieprzyjemnymi konsekwencjami. Organizacje zajmujące się pomocą humanitarną i adaptacją uchodźców będą ścigane i karane wysokimi grzywnami jako działające niezgodnie z „narodowym interesem”. Brzmi znajomo?

15 października 1941 roku  Hans Frank wydał rozporządzenie, którego celem było usprawienie polityki Zagłady na terenach Generalnego Gunernatorstwa. Każda forma pomocy Żydom: ukrywanie, nocowanie, wskazywanie drogi ucieczki, podawanie za członków rodziny była od tego momentu karana. Osobie, która udzieliła wsparcia Żydowi groziła w najlepszym wypadku grzywna. Zwykle stosowano jednak konfiskatę mienia, pobicie, uwięzienie, zesłanie do obozu koncentracyjnego czy rozstrzelanie. Chodziło o to, by strachem i terrorem zniechęcić złamać kręgosłup osobom moralnym i empatycznym,  a także utrwalić postrzeganie Żydów jako ludzkiej podkategorii. Dwa lata wcześniej ogłoszono memoriał „O traktowaniu ludności na byłych obszarach polskich z punktu widzenia rasowo-politycznego”, którego kluczowym przesłaniem było poróżnienie pomiedzy sobą Polaków i Żydów – dwie nacje podporządowane miały być sobie przedstawiane jako największe wzajemne zagrożenie. W ten sposób osłabiany był potencjał oporu wobec jedynego realnego opresora – władz hitlerowskich.

Czy porównanie działań obecnych rządów Włoch i Węgier do polityki III Rzeszy jest nadużyciem? W żadnym wypadku. Oczywiście, nikt o zdrowych zmysłach nie postawi tezy, że za kilka lat pod Budapesztem i na Sycylii odpalone zostaną piece krematoryjne. Warto jednak przyjrzeć się logice politycznej, jaką kierują się Orban z Salvinim.  W jednym i drugim przypadku rasistowskie porządki nie są głównym celem polityki, a jedynie narzędziem do stworzenia iluzji ponadklasowej wspólnoty narodowej, jednak niepokojącą nowością  jest wprowadzanie rasistowskich zapisów do systemu prawnego i łatwość, z jaką społeczeństwa ponownie akceptują quasihitlerowskie porządki. Dyskryminacja i przemoc etniczna stają się obowiązującym porządkiem systemowym przy demokratycznym przyzwoleniu większości.

Włoski rząd realizuje to, co zapowiedział podczas kampanii wyborczej. Wprowadza nierówność wobec prawa oraz dostępu do usług publicznych. Etnicznym Włochom należą się wszelkie wolności obywatelskie, świadczenia socjalne włącznie z bezpłatną edukacją, przedszkolami oraz, już wkrótce, dochodem gwarantowanym dla osób o najniższych dochodach włącznie. Oni za rządów koalicji Liga – Ruch Pięciu Gwiazd mogą liczyć na elementarną godność, której mogło im brakować zarówno podczas rządów technokratów, jak i socjaliberałów od Renziego. Victor Orban dba przede wszystkim o wyhodowanie posłusznej mu klasy średniej i utrzymanie armii zależnej oligarchii, gotowej do „rozkułaczenia” niezależnych ośrodków medialnych. Poziom życia obywateli podczas jego rządów wyraźnie się jednak podniósł, a kilka decyzji – jak wypowiedzenie układu wasalnego z Międzynarodowym Funduszem Walutowym może się podobać nawet z lewicowego punktu widzienia.

Nie zmienia to jednak faktu, że zarówno socjal, jaki wprowadza klauniarsko-nacjonalistyczny rząd Włoch, jak i pozorna niezależność od kapitału finansowego wyczarowana przez Orbana nie mają nic wspólnego z równością społeczną, gdyż warunkiem ich zaistnienia jest segregacja na tle etnicznym. Syryjczyk, Afgańczyk i Iworyjczyk nie mają szans ma zasiłki czy darmową edukację. Obcy traktowani są z założenia jako przestępcy. Kilka lat temu węgierskie władze nakłoniły uchodźców koczujących na budapesztańskim dworcu, aby ci wsiedli do pociągu, który miał ich zawieźć do Wiednia.  Tory nie wiodły jednak do austriackiej stolicy, a do zamkniętego obozu, w którym wojenni uciekinierzy byli przetrzymywani w warunkach urągających ludzkiej godności. Organizacje broniące praw człowieka wyrazili swoje oburzenie, Komisja Europejska pogroziła palcem, a potem wszyscy wrócili do porządku dziennego. I będzie coraz gorzej, dopóki Europa nie zareaguje stosownie na zmartwychwstanie najstraszniejszych pseudowartości.

Exit mobile version