Site icon Portal informacyjny STRAJK

Holandia: polityk nacjonalista ogłasza: „przechodzę na islam”

Meczet Forte Antenne w Rzymie / wikipedia commons

To już drugi prominentny polityk wywodzący się ze skrajnie antyimigranckiej Partii Wolności, który wybrał tę drogę. W parlamencie walczył o zakaz noszenia burek i budowy minaretów, przez lata był prawą ręką Geerta Wildersa. W trakcie pisania antymuzułmańskiej książki zmienił perspektywę.

– Podczas pracy nad książką trafiałem na kolejne informacje, które zmieniły mój sposób patrzenia na islam i poglądy na temat tej religii – ogłosił Joram Van Klaveren w NPO Radio 1 w ostatni poniedziałek wieczorem. – Po prostu byłem wtedy w błędzie. Taka zresztą była polityka mojego ówczesnego ugrupowania. Wszystko co złe miało być przez nas wiązane z islamem w taki czy inny sposób. Jeśli wszystko, co napisałem do tej pory, jest prawdą i wierzę w to, to jestem de facto muzułmaninem – przyznał publicznie.

Van Klaveren był przez lata kojarzony z nacjonalistyczną Partią Wolności, później, w 2014 roku założył własną partię – „Dla Holandii” (o podobnym profilu), ta jednak nie przekroczyła progu wyborczego. Twierdzi, że swoją nową drogę odnalazł pod koniec października, w połowie pisania książki. Dokończył ją jednak i zmienił ponoć jej wymowę. Teraz jej tytuł to: „Apostata: Od chrześcijaństwa do islamu w czasie terroru sekularyzmu”. Jeszcze nie została wydana. Niektórzy politycy z Partii Wolności twierdzą, że może być to PR-owe zagranie obliczone pod jej promocję, ale Van Klareren zdaje się konsekwentny w swoich deklaracjach.

Latami twierdził, że „islam to jedno wielkie kłamstwo, a koran to trucizna”, sprzeciwiał się budowie minaretów i napływowi uchodźców.

To już druga konwersja w szeregach Partii Wolności. Pierwszy był poseł Arnoud Van Doorn, który również należał do kierownictwa tej partii. Odszedł w 2011, od 2012 jest muzułmaninem, konwersji dokonał także jego brat. On również twierdzi, że nawrócił się, kiedy po emisji kontrowersyjnego filmu dokumentalnego Geerta Wildersa „Fitna” spadła na ugrupowanie fala krytyki. Zaczął czytać o islamie w innych źródłach i zrewidował swoje poglądy.

Swojemu świeżo nawróconemu koledze pogratulował na Twitterze. „„Nigdy nie sądziłem, że PVV może stać tak dobrym podglebiem do konwersji na islam” – napisał. „Statystycznie PVV dostarcza w Holandii najwięcej konwertytów na islam. Powinniśmy być za to wdzięczni Wildersowi”.

Exit mobile version