Ebru Umar, holenderska dziennikarka pochodzenia tureckiego, została w sobotę aresztowana podczas wakacyjnego pobytu w Kusadasi na zachodzie Turcji. Powód? Umieściła na Twitterze fragment swojego artykułu dla holenderskiego dziennika Metro, w którym krytykowała tureckiego prezydenta Recepa Tayyipa Erdoğana i jego metody sprawowania władzy.

Ebru Umar rozpoczęła karierę jako krytyczka radykalnego islamu, początkowo współprowadząc stronę internetową filmowca Theo Van Gogha zamordowanego w 2004 za film krytyczny wobec religii. Powodem zatrzymania Ebru jest porównanie przez nią tureckich władz do partii holenderskich kolaborantów z okresu II wojny światowej. fot: https://twitter.com/umarebru
Ebru Umar rozpoczęła karierę jako krytyczka radykalnego islamu, współprowadząc stronę internetową filmowca Theo Van Gogha zamordowanego w 2004 za film krytyczny wobec religii.
Powodem zatrzymania dziennikarki było porównanie przez nią tureckich władz do partii holenderskich kolaborantów z okresu II wojny światowej. fot: https://twitter.com/umarebru

Inspiracją do napisania artykułu dla Metro była dla Umar polityczna burza, która wybuchła w zeszłym tygodniu na linii Haga-Ankara. Początek jej dało pismo tureckiego konsulatu w Holandii skierowane do organizacji społeczności tureckiej z prośbą o przekazywanie maili i wiadomości społecznościowych, w których znieważa się Erdoğana lub Turcję.

Po interwencji holenderskiego premiera Marka Rutte w Ankarze konsulat usiłował zrzucić winę na urzędnika, który użył „niefortunnych słów”. Ebru Umar w swoim artykule opisującym te wydarzenia porównała działania tureckiego konsulatu do działań Narodowosocjalistycznego Ruchu Holenderskiego (Nationaal-Socialistische Beweging der Nederlanden NSB) w okresie międzywojennym i podczas II wojny światowej.

Tureckie władze o wpisie dziennikarki na Twitterze dowiedziały się dzięki doniesieniu informatora, złożonemu przez gorącą linię założoną przez tureckich urzędników. Co prawda w niedzielę Umar została zwolniona z aresztu, ale ma zakaz opuszczania Turcji. Premier Rutte zapewnił, że ambasada Holandii jest w kontakcie z dziennikarką i udziela jej wszelkiej pomocy.

Znieważenie prezydenta jest w Turcji przestępstwem zagrożonym karą do czterech lat więzienia. Od czasu, gdy w 2014 r. Erdoğan został prezydentem Turcji, prokuratorzy podjęli 1800 spraw za znieważenie głowy państwa.

W zeszłym roku Turcja deportowała Frederika Geerdinka holenderskiego dziennikarza za rzekomą pomoc kurdyjskim bojownikom, w zeszłym tygodniu dziennikarz niemiecki został zatrzymany na lotniku w Stambule i odesłany do Kairu, a szefowi rosyjskiej agencji informacyjnej Sputnik-Istanbul władze odmówiły wjazdu do Turcji.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE

W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…