Liczba uczestników zaskoczyła nawet organizatorów. W kolorowym korowodzie, który przeszedł ulicami:  Tamka, Focha, Królowej Jadwigi, Naruszewicza, Garbary, Grudziądzką, Podgórną, Długą i Jezuicką, uczestniczyło ok. 2500 osób. W tłumie było widać transparenty: „Seks tak, seksizm nie”, „Feminizm zamiast wojen”, „Równe prawa, wspólna sprawa”, „Moja córkowa jest bardzo fajna”, „Kocham, szanuję, akceptuję”, „Przekażmy sobie znak pokoju”, „Kobiety wszystkich płci łączcie się”, „Bosko być bi”, „Idę po lepszą Polskę”, „Nacjonalizm i rasizm na złom”.

– Jesteście kolorowi. Widać, że chcecie tu być. Nie boicie się kolorów. Nie możemy dać się pokonać nienawiści – przekonywał Bartosz Jaszczyk ze Stowarzyszenia Stan Równości, grupy, która marsz zorganizowała.

Jaszczyk podkreślał, że to dopiero początek drogi. – Bydgoszcz nie jest pewnie najbardziej sprzyjająca dla nas. Jest pewnie wiele miejsc, gdzie żyje się lepiej. Ale stawiamy małe kroki do przodu. Organizując ten marsz zbliżamy się do równości – mówił. – Jeśli będę chciał założyć sukienkę, to zrobię to. Wy też nie bójcie się pokazywać swoją inność. Dzięki temu ludzie będą się z tym oswajać – podkreślał.

W tłumie obecnych było wiele młodych osób, również z innych wojewódzkich miejscowości. Dla niektórych z nich była to pierwsza w życiu możliwość, by swobodnie okazać bliskość partnerowi czy partnerce w miejscu publicznym.  Wśród maszerujących można było spotkać też rodziców osób LGBT

– To dzień radości dla osób, które tego dnia nie muszą się ukrywać – powiedziała matka jednego z uczestników.

– Dziś Bydgoszcz jest tęczową stolicą Polski, stolicą równości. My się tęczy nie boimy – przekonywali maszerujący. – Jeszcze rok temu nie było w mieście grupy, która mogłaby zorganizować taką imprezę. Dziś jesteśmy i jest nas bardzo dużo – mówiła Agata Polcyn ze Stanu Równości.

O pozytywnych emocjach w rozmowie z Portalem Strajk wspominał też Adam Wiśniewski, członek grupy organizującej marsz, który we wrześniu odbędzie się w Toruniu.

– Widać było absolutną jedność w walce z nienawiścią skierowaną do mniejszości seksualnych, a obecnych było przecież sporo ludzi sympatyzujących z i należących do nieprzepadających za sobą formacji politycznych, jak Razem, Wiosna czy .Nowoczesna. Marsz nie dzielił się na bloki partyjne czy jakiekolwiek inne, byliśmy od początku do końca wielka, zjednoczoną tęczową falą,  ludzie byli cudowni, uśmiechnięci, a na wszelkie prowokacje odpowiadali pozytywnymi emocjami – podkreślał działacz.

21 września Marsz Równości przejdzie ulicami Torunia.