To może być koniec bezradności kontrolerów Państwowej Inspekcji Pracy wobec problemu patologii umów śmieciowych. Rząd pracuje nad projektem rozszerzającym uprawnienia tego organu.
Dotychczas kontrolerzy PIP mogli jedynie wystawić mandat bądź skierować sprawę do Sądu Pracy, który po ustaleniu, że miał miejsce stosunek pracy, czyli praca wykonywana pod nadzorem, z grafikiem, w określonych ramach godzinowych – mógł nakazać zatrudnienie pracownika na podstawie umowy o pracę. Taka procedura powoduje, że proces dochodzenia sprawiedliwości zniechęca pracowników do walki o legalne formy zatrudnienia, a wyzyskiwaczom dale pełne pole do machinacji. Obecne przepisy, co pokazują liczby są nieskuteczne. W 2017 roku umowy o pracę dostało 9,6 tys. osób, a więc jedynie 0,8 proc. pracowników eksploatowanych na umowach śmieciowych.
Rządowy projekt ma to zmienić. Kontrolerzy będą mogli nakazać właścicielom firm natychmiastową zmianę formy zatrudnienia na kodeksową. Inspekcja będzie mogła przeprowadzać kontrole w przedsiębiorstwach wyłącznie na podstawie legitymacji służbowej, bez konieczności przedstawienia dodatkowego upoważnienia. – To biurokratyczny wymóg ograniczający skuteczność nadzoru – powiedział Janusz Śniadek, poseł PiS i przewodniczący Ochrony Pracy.
Wprowadzone zmiany spowodują, że walka z zatrudnieniem na umowach cywilnoprawnych może być bardziej skuteczniejsza. Jak pokazują dane GUS wyłącznie na tej podstawie zatrudnionych jest ok. 1,25 mln osób. Ponad 80 proc. musi pracować w ten sposób, ponieważ nie ma innego wyboru. Sytuacja wygląda podobnie z grupą samozatrudnionych. Połowa spośród nich, czyli 1,15 mln była zmuszona założyć działalność, bo w innym wypadku nie dostałaby angażu.
Osoby zatrudnione na umowach śmieciowych nie mają zapewnionego m.in. płatnego urlopu, limitów czasu pracy, dodatków za nadgodziny, zasiłków chorobowych i macierzyńskich.
Pomysł nie podoba się lobby kapitału. Pracodawcy RP wydali komunikat, w którym oświadczają, że „proponowane zmiany przez posłów PiS mogą naruszać konstytucję – organ administracyjny nie powinien decydować o treści umów zawieranych przez osoby trzecie”, a także zalecają aby pozwolić, by problem umów cywilnoprawnych został wyeliminowany przez… rynek.
Polska trasa koncertowa probanderowskiego artysty
W Polsce szykuje się występ znanego, przynajmniej na Ukrainie artysty i szołmena Antona Mu…
To dobry ruch,jednak pamiętajmy że nie wszyscy chcą pracować na umowę o pracę,w niektórych przypadkach inny rodzaj umowy opłaca się pracownikowi bardziej,a umowa zlecenie jest już od dawna oskładkowana,moim zdaniem każdy powinien pracować w ramach umowy,jakiej sobie życzy.