Interwencja poselska posłów Konfederacji: Biegali, wdzierali do pomieszczeń, darli się

Dziś w ministerstwie zdrowia miała miejsce interwencja poselska posłów Konfederacji Grzegorza Brauna i Roberta Winnickiego. Obaj posłowie postanowili sprawdzić, ja jakiej podstawie wprowadzono obostrzenia sanitarne. Nie mogąc doczekać się przyjęcia przez ministra, ruszyli na podbój ministerstwa. Ich zachowanie zbulwersowało rzecznika Ministerstwa Zdrowia.

– Nie nazwał bym tego interwencją poselską. Zachowanie posłów było skandaliczne. Posłowie mają prawo do pozyskiwania informacji i materiałów, wedle ustawy. Dziś Poseł Braun nazwał mnie bandytą. Nie robi to na mnie wrażenia, i nie będę kierował sprawy do sadu- powiedział w TVN rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.

Zapowiedział jednak, że będzie wystosowane pismo do Marszałek Sejmu z prośbą o interwencję. Według rzecznika posłowie Konfederacji zachowywali się skandalicznie podczas interwencji poselskiej- ich słowa i działania były agresywne, wymagające społecznego potępienia.

-Posłowie Braun i Winnicki z Konfederacji zrobili nalot na Ministerstwa Zdrowia. Biegali, wdzierali do pomieszczeń, darli się i obrażali pracowników. Naruszyli standardy kontroli poselskiej- mówił Andrusiewicz w TVN.

Tymczasem posłowie Konfederacji, jako przeciwnicy wprowadzania obostrzeń sanitarnych, domagali się wyjaśnień od ministra Niedzielskiego. Narzekali, że przez dłuższy czas nikt do nich nie wyszedł i nie porozmawiał. Kiedy dowiedzieli się, że minister ich nie przyjmie ponieważ jest nieobecny, ruszyli na kontrolę samodzielnie, niedowierzając w nieobecność ministra. – Zza drzwi dochodziły szepty i szmery- mówił poseł Grzegorz Braun.

Posłowie Konfederacji nazywali Ministerstwo Zdrowia Ministerstwem Choroby i Nagłej śmierci.

-To ministerstwo wydaje polecenia generalicji, wojsku i episkopatowi. Co trzecie miejsce w kościołach ma być zajęte, to łamanie prawa, i umowy konkordatowej- skarżył się Braun.