Czy do wojny z Państwem Islamskim dołączy Państwo Środka? Na pewno nie w najbliższej przyszłości. Pekin uważa jednak bezpieczeństwo w swoim najbliższym otoczeniu geograficznym za priorytet i w tym celu zacieśnia współpracę z Iranem.
Do jednego przełomowego wydarzenia już doszło – po raz pierwszy od rewolucji islamskiej w Iranie w 1979 r. do Teheranu przybył minister obrony Chin. Gen. Chang Wanquan przybył do irańskiej stolicy w ubiegłym tygodniu i spotkał się ze swoim miejscowym odpowiednikiem gen. Hosejnem Dehghanem. Podpisane zostało porozumienie o dwustronnej współpracy w sektorze obronnym, jak podaje agencja Sputnik. Chang Wanquan rozmawiał również o aktualnych problemach bezpieczeństwa i polityki międzynarodowej z prezydentem Iranu Hasanem Rouhanim.
Tło i główny cel ożywienia kontaktów obu państw? Rosnące zagrożenie ze strony terrorystów, konkretnie sunnickich fundamentalistów, wykraczające daleko poza Irak, Syrię, Libię i Afganistan, gdzie opanowali część terytorium. Terroryści głoszący salaficką lub wahhabicką interpretację Koranu spędzają sen z powiek praktycznie wszystkim rządom na Bliskim Wschodzie, w Pakistanie, niepokoją w Azji Środkowej i na Kaukazie, z oczywistych powodów straszą szyicki Iran. Dlatego Pekin i Teheran zamierzają prowadzić wspólne ćwiczenia wojskowe i wymieniać się doświadczeniami. O potrzebie wspólnego przeciwdziałania terroryzmowi podczas rozmów z chińskim ministrem szczególnie obszernie mówił Hasan Rouhani. Chang Wanquan zapewniał, że stabilność i bezpieczeństwo w Azji to jeden z priorytetów chińskiej polityki zagranicznej. Zaznaczył, że nie ma w tej sprawie zasadniczych różnic w interesach obydwu państw.
Dla Chin Irańczycy, którzy z Państwem Islamskim walczą niemalże od momentu jego proklamowania, mogą być partnerem cennym i wiarygodnym. Jako że oba państwa przez większość swojej historii pozostawały w co najmniej poprawnych stosunkach (Pekin nigdy po rewolucji islamskiej nie zerwał współpracy z Teheranem w obszarach gospodarki i polityki, odegrał ważną rolę w wypracowywaniu porozumienia nuklearnego z Iranem), perspektywy zacieśniania współpracy są szerokie. Nie należy się jednak spodziewać, że chińscy żołnierze w krótkim czasie przyłączą się bezpośrednio do wojny z dżihadystami, skomentował dla Sputnik Persian Mohsen Szariatinijja, ekspert Centrum Badań Strategicznych w Teheranie specjalizujący się w problemach stosunków chińsko-irańskich.