Kneset zaakceptował ustawę, zezwalającą na przymusowe karmienie Palestyńczyków, osadzonych w izraelskich więzieniach. Strajki głodowe są ich jedyną bronią przeciwko internowaniu na podstawie decyzji administracyjnej, na nieograniczony czas, bez postawienia zarzutów. To powszechna polityka władz Izraela wobec mieszkańców strefy Gazy.
Promotorem ustawy jest minister bezpieczeństwa wewnętrznego Izraela, Gilad Erdan. Strajki głodowe, prowadzone przez więzionych z naruszeniem konwencji międzynarodowych Palestyńczyków, nazywa on „nowym typem samobójczego ataku terrorystycznego”. Protesty takie – zdaniem izraelskich władz – służą „szantażowaniu rządu”, albowiem śmierć zagłodzonych więźniów z zasady prowadzi do zamieszek w strefie Gazy.
– To głęboko nieludzkie prawo – ocenia dr Basel Ghattas, członek Knesetu reprezentujący sojusz ugrupowań arabskich Wspólna Lista (הרשימה המשותפת – HaReshima HaMeshutefet; القائمة المشتركة – al-Qa’imah al-Mushtarikah) – Zamiast szukać rozwiązania dla problemów, które prowadzą do strajków głodowych, władze usiłują złamać protestw niehumanitarny sposób.
Także izraelska lewica sprzeciwia się nowemu prawu. Zehava Gal-On, przewodnicząca socjaldemokratycznej partii Meretz, nazwała projekt ustawy niemoralnym i nieetycznym.
– Cywilizowane kraje nie przyjmują takich praw – powiedziała Gal-On, dodając, że strajk głodowy jest legalnym narzędziem protestu w każdej demokracji.