Przynajmniej 41 Palestyńczyków zginęło dziś z rąk izraelskich żołnierzy rozpędzających demonstracje wzdłuż muru oddzielającego Strefę Gazy od terytorium Izraela. Rannych jest prawie dwa tysiące osób.
Nie było w Palestynie bardziej krwawego dnia od bombardowania Strefy Gazy w 2014 r. 30 marca, gdy rozpoczynał się Marsz Powrotu i izraelscy żołnierze również strzelali do tłumu (nie oszczędzając najmłodszych demonstrantów ani dziennikarzy), zginęło 18 osób, a ponad 1400 odniosło rany. 39 osób przewiezionych do szpitali jest w stanie krytycznym.
Palestyńczycy demonstrowali dziś sprzeciw wobec otwarcia w Jerozolimie (Al-Kuds) ambasady amerykańskiej, co jest konsekwencją grudniowej decyzji Donalda Trumpa o oficjalnym uznaniu tego miasta za stolicę Izraela, wbrew wcześniejszym porozumieniom pokojowym i stanowisku ONZ. Poniedziałek był dniem strajku generalnego w enklawie – nieczynne były urzędy, banki, szkoły czy sklepy. Odbyły się również zapowiadane manifestacje pod murem oddzielającym Strefę Gazy od terytorium Izraela i tam właśnie doszło do rzezi. Palestyńczycy palili opony, niektórzy rzucali kamieniami w stronę żołnierzy izraelskich. Ci strzelali do demonstrantów gazem łzawiącycm i ostrą amunicją, gdy ci zbliżyli się na odległość mniejszą niż kilkaset metrów. Wśród zabitych jest czternastolatek oraz mężczyzna poruszający się na wózku inwalidzkim.
?? The young will Never forget #Palestine. As Israeli occupation militias opened fire on peaceful protesters in #Gaza, tens of thousands still kept gathering. Israel will never defeat the Palestinian people.#Nakba70 #GreatReturnMarch pic.twitter.com/QJ72YW5Cwc
— Said Qaren #Gaza (@saidqaren) 14 maja 2018
Dear friends… Please pray for Palestine… May Allah save them, protect them till jannah?#SavePalestine#AmanPalestin pic.twitter.com/O7SZQYV5v8
— Lin Ahmad Damiri (@LinADamiri) 14 maja 2018
W tym samym dniu amerykańska delegacja na otwarciu nowej ambasady w Jerozolimie zapewniała o niezachwianej przyjaźni między gospodarzami a Waszyngtonem. Z „wielkiego dnia Izraela” cieszył się również na Twitterze Donald Trump.
Big day for Israel. Congratulations!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) 14 maja 2018
Wśród ok. 1900 rannych (taką liczbę „Al-Dżazira” podała po szesnastej czasu polskiego) jest 74 dzieci, 23 kobiety i ośmiu dziennikarzy.
Od początku protestów w ramach Marszu Powrotu żołnierze izraelscy zabili przynajmniej 86 Palestyńczyków, a ponad 9400 ranili.
Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej
Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…
Cierpienie, zwłaszcza dawno minione, nie uszlachetnia. Ani konkretnej osoby, ani społeczności.
Szlachetność uzyskuje się codziennym wysiłkiem.
O czym można przeczytać np. u Iwana Jefremowa.