Jonatan Polak, 38-letni działacz pokojowy, członek izraelskich Anarchistów Przeciw Murowi (AAW) od miesiąca siedzi w więzieniu na skutek skargi skrajnie prawicowej, ultranacjonalistycznej organizacji byłych izraelskich wojskowych Ad Kan, według której miał czynnie przeszkadzać wojsku, które strzelało do palestyńskich manifestantów na terytoriach okupowanych. Palestyńczycy apelują o jego uwolnienie.
„Państwo Izrael rządzi dwojakim systemem represji – to reżim dyskryminacji rasowej przeciw swym obywatelom-gojom, gwarantujący żydowską supremację, i reżim dyktatury wojskowej na terytoriach okupowanych. Niektórzy na lewicy narzekają, że sądy wybielają okupację. To błąd. Sądy nie są żadnym niezależnym organem, tylko istotną częścią tego systemu.” – oświadczył Polak przed sądem i odmówił uczestniczenia w kolejnych rozprawach. Jego obrona ubiega się o oddalenie donosu grupy Ad Kan, gdyż nie przedstawiła żadnych dowodów, lecz sąd postanowił trzymać go więzieniu co najmniej do następnej rozprawy 17 kwietnia.
Ad Kan to organizacja-ekran tajnej izraelskiej służby bezpieczeństwa Szin Bet. Specjalizuje się ona w wyszukiwaniu „haków”, które pozwalają więzić działaczy z niewielkiej pozaparlamentarnej lewicy przeciwnej okupacji i obrońców praw człowieka, uważanych za „zdrajców narodu”. Ad Kan robi to zwykle poprzez infiltracje stowarzyszeń usiłujących alarmować o zbrodniach izraelskiej armii okupacyjnej (np. Breaking The Silence). Kilka miesięcy temu Polak został napadnięty w Tel-Awiwie przez Izraelczyków z nożami, krzyczącymi „Wykończymy cię pierdolony lewaku”.
Mieszkańcy palestyńskiej wsi Bil’in na okupowanym Zachodnim Brzegu, z którą Polak był związany od lat, manifestowali tydzień temu przeciw „dealowi wieku” Netanjahu-Trumpa i jednocześnie na rzecz uwolnienia aresztowanego. Przemawiał Mohamed Chatib, jeden z miejscowych rolników, trwale odciętych od swej ziemi przez izraelski mur apartheidu: „Jesteśmy tu Jonatanie Polak, by ci powiedzieć, że tak jak stałeś przy nas przez lata, my stoimy przy tobie, by okupacja się zakończyła, byśmy mogli żyć razem w pokoju i sprawiedliwości. (…) Jesteś częścią nas, pamiętamy, że zawsze byłeś z nami i dziś my jesteśmy z tobą.” Dziś mieszkańcy Bil’in znowu będą manifestować w jego sprawie.