Site icon Portal informacyjny STRAJK

Izraelska lewica: „dwa państwa dla dwóch narodów”

Ponad 10 tysięcy ludzi demonstrowało w Tel-Awiwie, by wyrazić poparcie dla idei powstanie dwóch niezależnych bytów państwowych. Końca konfliktu izraelsko-palestyńskiego nie widać, choć ludzie są nim zmęczeni.

www.flickr.com/photos/thivierr/

Jak donosi izraelska gazeta „Haaretz”, organizatorem demonstracji była organizacja „Peace now” razem z lewicowymi Izraelską Partią Pracy i partią Meretz. Powodem demonstracji było 50-lecie okupacji terytoriów, odebranych krajom arabskim w rezultacie „wojny sześciodniowej” 1967 r. Odczytano list przewodniczącego Autonomii Palestyńskiej Mahmuda Abbasa oraz wysłuchano wystąpień wielu izraelskich polityków i działaczy kultury.

Lider Izraelskiej partii Pracy Icchak Herzog oskarżył obecnego premiera Benjamina Netanjahu, że w zeszłym roku nie wykorzystał okazji, by posunąć naprzód proces pokojowy z Palestyńczykami.

– Obecne władze Izraela powodowane są przede wszystkim strachem. Strachem przed zmianami, strachem przed [realizacją-przy.red.] obietnic, strachem przed przejawieniem inicjatywy i strachem przed nadzieją – mówił Herzog. Powiedział też, że wybranie Donalda Trumpa na stanowisko prezydenta USA nie miało żadnego wpływu na pozycję USA w sprawie rozwiązania konfliktu między Izraelem a Palestyną i wciąż Ameryka jest gotowa, by ten sprzyjać pokojowi. Herzog wezwał do stworzenia lewicowej koalicji, która przejmie władzę i doprowadzi do pokoju.

Rozwiązanie, o których mówił lewicowy polityk izraelski, nie będzie łatwe. 47 proc. obywateli Izraela jest za stworzeniem dwóch państw dla dwóch narodów, ale 39 proc. jest przeciwko takiemu rozwiązaniu, a 14 proc. wstrzymało się od odpowiedzi.

(wykorzystano materiały RIA Novosti)
Exit mobile version