Nowy szef Telewizji Polskiej zaatakował Nielsen Audience Measurement, firmę, która od 2011 roku bada oglądalność TVP. Rok temu ekipa Juliusza Brauna przedłużyła z Nielsenem umowę do 2019 na dostarczanie danych telemetrycznych opinii publicznej. Jacek Kurski uważa, że są one sztucznie zaniżane.
– Dziś oglądalność mierzy jedna zagraniczna firma prywatna, która uznaje, że grupa komercyjna to widzowie w wieku 16-49 lat. Czyli ja od paru dni się nie łapię. A przecież moja siła nabywcza jest wielokrotnie większa niż moich dzieci. Nie mówiąc już, że 20 proc. rynku reklam to leki, co wręcz powinno premiować grupę senioralną, która jest wierna TVP, a dzieje się odwrotnie. Kto się zgodził na tak absurdalne rozwiązanie, korzystane dla nadawców prywatnych? – poskarżył się Jacek Kurski prawicowemu tygodnikowi „W Sieci”. Najwyraźniej odpowiedzi na pytanie o spadek oglądalności, odkąd PiS przejęło prawicowe media, upatruje Kurski w spisku pracowników firm, badających wyniki. Stara się udowodnić za wszelką cenę, że widzowie łakną prawicowego, bogoojczyźnianego przekazu, zaś fakt, iż niekoniecznie potwierdzają to statystyki, może być częścią brutalnego procesu odrywania „od koryta” poprzedników.
Nielsen w 2011 roku pokonał w przetargu TNS Global (wcześniej OBOP). Firma powiedziała dziennikarzom portalu Wirtualne Media, że „ustanowienie grupy wiekowej 16-49 jako komercyjnej nie było decyzją instytutu, ale jest wynikiem ustaleń podmiotów działających na rynku telewizyjnym (reklamodawców, domów mediowych i stacji telewizyjnych)”. TVP wcześniej domagała się poszerzenia badań o grupę 50-59 lat. Wprawdzie nie udało się tego przeforsować oficjalnie, ale TVP wyjątkowo bada jednak oglądalność grupy 16-59, gdy przychodzi do rozliczeń z jej reklamodawcami.
Kurski czuje się sekowany i powtarza tezę o zaniżaniu oglądalności. Firma broni się: „Panel Nielsena jest panelem reprezentatywnym tzn. odzwierciedla strukturę społeczeństwa. Rekrutacja do panelu oraz proces zbierania danych podlegają regularnej kontroli. Stosowane są zarówno wewnętrzne jak i zewnętrzne procedury weryfikujące poprawność zbierania danych. W 2012 roku na zlecenie Telewizji Polskiej został przeprowadzony audyt, który miał na celu potwierdzenie poprawności prowadzonego pomiaru. Wynik audytu był pozytywny”.
Nielsen ma większy zasięg badania oglądalności niż poprzednik. W dodatku wyniki z 2015 roku powinny zadowalać Jacka Kurskiego, pokazywały bowiem przewagę oglądalności TVP1 nad innymi stacjami telewizyjnymi (ponad 12 proc. widzów). Jak widać szef TVP uważa, że wyniki oglądalności rządowej telewizji poniżej 90 proc. nie są satysfakcjonujące.
[crp]