Site icon Portal informacyjny STRAJK

Jemeńczycy uderzyli w siły Saudów w Adenie, są dziesiątki zabitych, w tym generał. Saudyjski odwet może być katastrofą

Al-Dżalaa zaraz po wybuchu, dzisiaj. twitter

Pod Adenem, dawną stolicą kolonii brytyjskiej i potem Jemenu Południowego, Jemeńczycy z wolnej, broniącej się Północy, zaatakowali dziś defiladę policyjno-wojskową sił najeźdźców – koalicji dowodzonej przez saudyjską tyranię. Defilada miała miejsce w koszarach Al-Dżalaa oddalonych o 20 km od miasta, doszło tam do prawdziwej masakry.

 

Według niepełnych jeszcze danych, zginęło co najmniej 49 żołnierzy, drugie tyle jest rannych. Atak był podwójny: z jednej strony pojawił się dron, z drugiej rakieta. Stojący na trybunie generał Munir al-Yafyi wraz z innymi wysokimi oficerami zginął od wybuchu potężnego ładunku.

 

 

 

Jemeńczycy z Północy wydali komunikat, według którego wojska sponsorowane przez Saudów z koszar Al-Dżalaa miały wziąć udział w ofensywie na wolne prowincje, znajdujące się w północno-zachodniej części kraju. „Jemeńskie siły zbrojne i komitety ludowe [władze cywilne] postanowiły się temu przeciwstawić” – mówi komunikat.

Sytuacja w Jemenie zaostrza się, mimo wycofania się z wojny dyktatury Zjednoczonych Emiratów Arabskich (ZEA), drugiego po saudyjskiej tyranii głównego sponsora wojny. Znikają opłacane przez ZEA oddziały najemników kolumbijskich i część afrykańskich, co powoduje poszerzenie władzy Al-Kaidy, której saudyjska koalicja wspomagana przez Stany Zjednoczone oddała cały środek kraju. W Adenie doszło też dzisiaj zresztą do zamachu bombowego Al-Kaidy, w którym zginęło trzech policjantów.

Wolni Jemeńczycy z Północy głoszą, że Al-Kaida i Państwo Islamskie w Jemenie to sprawka saudyjsko-amerykańska. Zanim zwalczą te organizacje, muszą walczyć z najeźdźcami. Problem w tym, że po takim ataku jak w Al-Dżalaa dojdzie z pewnością do saudyjskiego odwetu na Jemeńczykach: należy spodziewać się fali bombardowań lotniczych. Wojna w Jemenie trwa już ponad cztery lata. Saudyjska agresja rozłożyła najuboższy kraj arabski na łopatki: głód i epidemie zabijają nie gorzej niż bomby.

 

Exit mobile version