Uchwalony z końcem stycznia (jakże inaczej – na nocnym posiedzeniu Sejmu) budżet na 2016 rok jest skonstruowany tak, aby przede wszystkim uczynić zadość realizacji obietnic z kampanii wyborczej. Dziurę budżetową wyliczono na około 55 mld zł.
Wpływy do budżetu opiewają na 313,8 mld zł. Rząd liczy na to, że największy przypływ gotówki przyniosą wpływy z uszczelnionego podatku VAT – 128,7 mld zł. CIT ma z kolei wzbogacić budżet państwa o kolejne 26 miliardów, a PIT – 46,9 mld zł. Rządzący liczą również na nowe podatki sektorowe: bankowy – 5,5 mld zł – oraz podatek od handlu (obliczony na 2 mld zł). Został on już zapisany w budżecie, pomimo iż jeszcze właściwa ustawa nie została przyjęta przez parlament.
W dochodach budżetu uwzględniono także aukcję częstotliwości pod internet LTE (9,2 mld zł). Generalnie na wydatki państwowe przeznaczono 368.5 mld zł, zaś dziura budżetowa po uregulowaniu wszystkich opłat wyniesie 54,7 mld. Aby ją zmniejszyć, rząd PiS w popłochu szuka oszczędności. W nocy z piątku na sobotę, gdy uchwalano budżet, przyjęto jedynie 20 z ponad 300 wniosków z poprawkami. Przyjęto naturalnie poprawki posłów partii rządzącej. M.in. szukano cięć w ograniczeniu finansowania biura Rzecznika Praw Obywatelskich – o 10 mln zł. 39 mln oszczędzono na biurach Kancelarii Senatu, Sądu Najwyższego, Administracyjnego, NIK, GIODO, PIP, IPN, RPD, KRS. 17 mln zł w budżecie zarezerwowano na flagową obietnicę PiS, czyli „Roodzinę 500 plus”.
Uchwalono również rezerwę celową w wys. 15 mln zł. Na Światowe Dni Młodzieży 2016 w Krakowie. Rząd zadecydował także zmniejszeniu o 200 mln wydatków na współfinansowanie projektów unijnych – aby mieć pieniądze na zapobieganie klęskom żywiołowym. Trwa spór o mityczne 20 mln obiecane ojcu Rydzykowi i jego uczelni. Ustawą budżetową mają zająć się obecnie komisje senackie. Wątpliwości co do realizacji celów budżetowych na 2016 rok zgłaszała opozycja, głównie ustami Platformy Obywatelskiej oraz Ryszarda Petru, który pragnie ustawowo zakazać deficytu i oczekuje od rządu, że ze 100 proc. zgodnością wyliczy rządowe wydatki. Niestety obawy opozycji o wypłatę już w kwietniu świadczeń z tytułu „rodziny 500 plus” potwierdzają jak na razie samorządy, które nie dysponują stosownymi regulacjami. Niektóre deklarują, ze świadczenie będą mogły wypłacić dopiero w lipcu 2016 r.
Na realizację drugiej ważnej obietnicy wyborczej PiS – czyli na darmowe leki dla seniorów po 75. roku życia, zapisano w budżecie 125 mln zł. To o połowę mniej, niż postulował minister zdrowia. Wiemy już, że Beacie Szydło nie uda się zrealizować tej obietnicy w terminie, który pierwotnie zapowiadała, czyli 100 dni od expose. Darmowe leki – jak zapewnia rząd – mają się jednak pojawić, jednak z opóźnieniem – najwcześniej w drugiej połowie 2016.
[crp]