Pandemia nowego koronawirusa zbiera coraz gigantyczne żniwo w USA. Większość tamtejszej klasy politycznej nie wyobraża sobie jednak wprowadzenia bezpłatnej opieki zdrowotnej dla wszystkich. Wśród największych oponentów Medicare for All znalazł się Joe Biden, były wiceprezydent USA, lider w wyścigu o nominację Partii Demokratycznej na prezydenta tego kraju.
Swoje stanowisko Biden przedstawił w poniedziałkowym (30 marca) wywiadzie dla liberalnej stacji MSNBC. Stwierdził, że nie wierzy w ideę powszechnej opieki zdrowotnej finansowanej ze środków publicznych, nawet w obliczu doświadczeń z pandemią, która zabiła już 2,3 tys. Amerykanów. Były wiceprezydent dał do zrozumienia, że nie widzi korelacji pomiędzy poziomem dostępności opieki medycznej a skuteczną walką z pandemią.
Co ciekawe, z poglądami Bidena w tej sprawie nie zgadza się większość członków Partii Demokratycznej, co potwierdzają ankiety, które wypełnili w czasie prawyborów. Dotyczy to również Demokratów z tych stanów, w których Biden prawybory.
„Nie sądzę, żeby ktokolwiek uważał, że publiczna opieka zdrowotna zapobiegałaby zachorowaniom. Zapobiegłaby natomiast ruinie finansowej milionów ludzi. Mogliby oni również liczyć na szybszą pomoc. Chciałabym zobaczyć, jak Joe Biden debatuje nad tym ważnym zagadnieniem” – napisała znana komentatorka Liz Bruenig w New York Times.
Powszechna, darmowa opieka medyczna dla wszystkich finansowana z jednego źródła – budżetu państwa, to najważniejszy postulat Berniego Sandersa, konkurenta Bidena w walce o nominację Partii Demokratycznej.
„To jest absolutnie barbarzyńskie. Okrucieństwo i absurdalność naszego systemu opieki zdrowotnej nastawionego na zysk są bardziej oczywiste w środku tego kryzysu niż kiedykolwiek. Potrzebujemy Medicare for All” – napisał na Twitterze Sanders, przytaczając przypadek 17-latka z okolic Los Angeles, który zmarł z powodu COVID-19. Wcześniej nastolatkowi odmówiono leczenia, bo nie miał ubezpieczenia zdrowotnego.
Jak donosi CNBC, pandemia koronawirusa najprawdopodobniej pozbawi miliony Amerykanów prawa do ubezpieczenia zdrowotnego. Jest ono często powiązane z zatrudnieniem. Według Fed na stanowiskach o wysokim ryzyku zwolnień pracuje aż 67 mln Amerykanów. Jeśli stracą pracę i ubezpieczenie, to w razie zachorowania na COVID-19 mogą być pozbawieni możliwości leczenia.
Z dnia na dzień powiększa się ilość osób bez ubezpieczenia zdrowotnego. Tylko w ostatnim tygodniu pracę straciło blisko trzy miliony Amerykanów. A to dopiero początek, gdyż liczba zakażeń SARS-CoV-2 w USA gwałtownie rośnie.
„Jak ktokolwiek może bronić tego systemu?” – zastanawia się na Twitterze Claire Sandberg, aktywistka związana z kampanią Sandersa, a wraz z nią miliony Amerykanów i Amerykanek.