To już koniec. Czas pogodzić się z wszechobecnym nadzorem – mówi Julian Assange.
Twórca portalu Wikileaks od trzech lat jest faktycznie uwięziony w ambasadzie Ekwadoru w Londynie. Przemawiając przez internet na konferencji z okazji 10 lat portalu Russia Today w pesymistycznym tonie mówił o perspektywach walki z podsłuchiwaniem, nadzorowaniem i ciągłym kontrolowaniem obywateli przez służby specjalne.
Assange stwierdził, że obecnie wszystkie państwa świata – nie tylko wielkie mocarstwa – uważają szpiegowanie obywateli za uzasadnioną praktykę. Zagrożenie terroryzmem wykorzystywane jest jako wygodne uzasadnienie, co więcej, część ludzi jest skłonnych z tego powodu zgodzić się na stałą kontrolę. Urządzenia podsłuchowe czy kamery, a także sprzęt do gromadzenia, analizowania i obróbki informacji są coraz bardziej zaawansowane i coraz tańsze. Nie ma zatem szans, by prawo do prywatności było respektowane. Według Assange’a, który o nadużyciach amerykańskich służb pisał od wielu lat, wszelkie dyskusje o jego obronie, czy nawet wprowadzanie praw chroniących obywateli na nic się nie zda. Niezależnie od prawa i działalności aktywistów społecznych tajne służby i tak będą robić swoje.
Twórca Wikileaks podkreślił, że masowa inwigilacja odebrała prywatność zwykłym obywatelom, nie dając wiele w zamian. Terroryści, których poszukują służby bezpieczeństwa, świetnie radzą sobie z nowymi technologiami i potrafią ominąć zabezpieczenia. Zwykli ludzie, którzy wiedzą o wszechobecnej inwigilacji, zaczynają się samoograniczać – przez telefon i w internecie mówią mniej i nie wprost, byle nie zostać uznanymi za podejrzanych.
Assange zasugerował, by zamiast toczenia przegranej walki o prywatność zastanawiać się nad alternatywnymi, niezwiązanymi z państwową kontrolą metodami komunikacji.
[crp]Koalicji Lewicy może grozić rozpad. Jest kłótnia o „jedynkę” do PE
W cieniu politycznej burzy, koalicja Lewicy staje w obliczu niepewnej przyszłości. Wzrasta…
„Palce lizać jak się żre ta banda „post1989″.”
Na Vulcanie posiadamy super wydajny mózg elektronowy. Nasi socjologowie, którzy przyglądają mieszkańcom Ziemi poprosili naszych inżynierów od sieci neuronowych o stworzenie symulacji obrazującej sytuację w Waszym małym kraiku. Nasz elektronowy mózg uważa, że obie partie kłócą się na pokaz bo nic lepszego od tego co teraz jest w Waszym małym kraiku nie są w stanie Wam zaoferować.
Ale nie martwcie się w odpowiedniej chwili objawimy się Wam i poprowadzimy Was ku gwiazdom.
ma człowiek (Julien Assange) rację: NIE MA JUŻ PRYWATNOŚCI i tylko dwie sprawy:
– chyba trudno by oskarżać o to Pisiorów/Kaczora etc
– a jeżeli już kogokolwiek oskarżać to raczej tych z „Komitetu Obrony Demokracji” – czyli obrońców dokonań „ludzi wolności” – bo przecież zaimportowaliśmy w 1989 – po wyborach 04.06.1989 – zarówno „neoliberalizm” szkoły Sachsa/Liptona przywiezionych do Wybiórczej przez Sorosa, gdzie sprzedawali ten koncept Kuroniowi a co potem się „upostaciowiło” w planie Balcerowicza, dzięki Michnikowi (Wasz prezydent, nasz premier) skutecznie ludzie z USA oddelegowani do warsiawy „lobbowali” aby wybrać Jaruzelskiego na prezydenta,
DZIĘKUJEMY LUDZIE WOLNOŚCI (Wałęsa, Michnik, Kwaśniewski-Rakowski, Geremek, etc, etc, etc). Chcieliśmy globalizacji – mamy globalizację.
PS. Moje oczekiwania wobec Pisiorów „u wadzy” to nagrania rozmów prezydenta Kaczyńskiego „przed” i „w trakcie” lotu do Smoleńska. Przydadzą się Maciarence jak znalazł we wszystkich nowych śledztwach „smoleńskich” (a tam mamy szpeców z USA).
Palce lizać jak się żre ta banda „post1989”.