O więcej solidarności i zrozumienia dla tragedii tysięcy uchodźców apelował dziś w Parlamencie Europejskim Jean-Claude Juncker. Mówił też o konieczności przejęcia części z 160 tys. migrantów, którzy dotarli do Grecji, Włoch i Węgier przez pozostałe państwa EU. Wspomniał również o postawie polskich władz – bardzo krytycznie.

Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej /flickr.com/EPP
Jean-Claude Juncker, przewodniczący Komisji Europejskiej /flickr.com/EPP

– To kwestia humanitarna, kwestia ludzkiej godności – mówił Juncker, który zaznaczył na wstępie, że znajdujemy się obecnie w szczególnym momencie historii, gdyż takiej fali migracji Stary Kontynent nie doświadczył od dawna.

Przewodniczący Komisji Europejskiej zaakcentował, że etycznym obowiązkiem państw UE jest okazanie wsparcia potrzebującym. – Europa nie jest w stanie przyjąć do siebie całej biedy świata, ale mamy środki, żeby pomóc tym, którzy uciekają przed wojną, terrorem i opresją – mówił.

Juncker zwrócił również uwagę, że opowieści o rzekomym „zalewie” migrantów nie znajdują odzwierciedlenia w rzeczywistości. – Liczba uchodźców, która napływa do Europy, jest bez precedensu, ale to jest raptem 0,11 proc. całej ludności UE. W Libanie dla porównania uchodźcy stanową 25 proc. całej ludności kraju – powiedział.

Polityk poddał krytyce politykę segregacji społecznej według kryterium narodowościowego czy kulturowego, stosowaną m.in. przez Węgry. – Możemy budować mury, możemy się grodzić, ale wyobraźcie sobie – mówię bez demagogii – gdybyście wy byli w tej sytuacji. Gdyby to wasz świat się zawalił, nie ma ceny, której byście nie zapłacili. Nie ma takiego muru, na który nie próbowalibyście się wspiąć, nie ma takiego morza, przez które nie staralibyście się przepłynąć, nie ma takiej granicy, której byście nie zawahali się przekroczyć. To jest wojna z barbarzyństwem, z Państwem Islamskim – przemawiał Juncker.

Jedną z kluczowych spraw według Junckera jest przejęcie odpowiedzialności za włączenie uchodźców w skład społeczeństwa europejskiego przez wszystkie kraje członkowskie. Polityk mówił o obciążeniu tymi obowiązkami trzech państw: Grecji, Włoch i Węgier i konieczności przeprowadzenia relokacji ludności napływowej, która miałaby objąć do 2017 roku 66 400 uchodźców przebywających obecnie w Grecji, 54 tysięcy z Węgier oraz 39 600 z Włoch. W planie Komisji Europejskiej kontrowersje budzi jednak zapis, określający, że muszą być to osoby, które uciekły z terenów, na których toczą się działania wojenne, a nie migranci, których KE określa rasistowskim mianem „imigrantów ekonomicznych”.

Przewodniczący Komisji Europejskiej wyraził również swoje zażenowanie brakiem solidarności ze strony Polski. – 20 milionów potomków Polaków mieszka poza Polską ze względów historycznych. Czy już o tym zapomnieliśmy? Wszyscy jesteśmy w Europie imigrantami – podkreślił Juncker.

Redakcja nie zgadza się na żadne komentarze zawierające nienawistne treści. Jeśli zauważysz takie treści, powiadom nas o tym.

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz także

Putin: jesteśmy gotowi do wojny jądrowej

Prezydent Rosji udzielił wywiadu dyrektorowi rosyjskiego holdingu medialnego „Rossija Sego…