Jarosław Kaczyński niedwuznacznie wskazał, że Donald Tusk nie może liczyć na wsparcie PiS w Radzie Europejskiej, ale też dopuszcza odpowiedzialność karną byłego premiera Polski.
„Polska The Times” w przyszłym tygodniu opublikuje obszerny wywiad z Jarosławem Kaczyńskim. Na razie znane są tylko jego fragmenty, z których jednak można wiele się dowiedzieć. Miedzy innymi o tym, że polski rząd rozważa nie poparcie Donalda Tuska podczas głosowania na drugą kadencję szefa Rady Europejskiej. Zdaniem Kaczyńskiego, bezpośrednim powodem są toczące się postępowania prokuratorskie, w których przewija się osoba Tuska. Kaczyński nie wyklucza, że wynikiem tych postępowań mogą być zarzuty, które zostaną postawione Tuskowi. A w Polsce mamy dziś takie czasy, że jak prezes PiS wyraża na coś nadzieję, szczególnie w stosunku do organów państwowych, to zazwyczaj nadzieje te się materializują. Osobliwie kiedy dotyczy to prokuratury, pozbawionej jakiejkolwiek samodzielności wobec ministra i prokuratora generalnego Ziobry w jednym.
Kaczyński ma wątpliwości, czy „taka osoba” jak Tusk, może stać na czele Rady Europejskiej, i obawia się, że sprawowanie dalej tej funkcji przez byłego szefa PO jest obarczone ryzykiem dla Unii Europejskiej.
Jednocześnie rzeczniczka klubu PS poinformowała media, że prezes PiS nie stanie w szranki z Tuskiem podczas proponowanej przez szefa Rady Europejskiej debaty miedzy nimi.
To kolejna odsłona bezwzględnej wojny przeciwko PO, jak prowadzi PiS, który chce na zawsze pozbawić swojego konkurenta jakichkolwiek szans na odegranie istotnej roli na polskiej scenie politycznej.