Kalendarze z krzyżami celtyckimi i rasistowskim hasłem „white power” otrzymali uczniowie jednej z łódzkich szkół w prezencie od stadionowych bandytów spod znaku ŁKS. Sprawa została zgłoszona do prokuratury. Decyzja? Umorzenie. Śledczy uznali, że kibole tylko promowali kulturę fizyczną.
Już nie tylko nacjonaliści, ale również szalikowcy są pokazywani w polskich szkołach jako pozytywne przykłady zaangażowania społecznego. Do Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 1 w Łodzi zawitali kibole ŁKS. Znani z obsesyjnie antysemickich przyśpiewek ultrasi opowiadali uczniom o swojej działalności, a także zachęcali do uprawiania sportu. – Spotkanie miało na celu propagowanie sportowego trybu życia, a w jego trakcie zostały przeprowadzone konkurencje sportowe: żonglowanie piłką, przysiady itp. – czytamy w oświadczeniu dyrektor placówki Jolanty Zakosztowicz. Na koniec kibole obdarowali dzieci swoimi gadżetami. Były to smycze, balony, zeszyty, szaliki oraz kalendarze. Na części z nich znajdował się symbol prawicowej ekstremy – krzyż celtycki, a także hasło „white power”, nawiązujące do neonazistowskiej ideologii wyższości białej rasy.
Co na to dyrekcja? Jolanta Zakosztowicz w rozmowie z Polsat News przyznała, że nie reagowała, gdyż nie jest specjalistką od „symboli i haseł, które mogą wzbudzać oburzenie”.– Nie dostrzegłam niepokojących treści – przyznała z rozbrajającą szczerością.
Do prokuratury trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa propagowania treści rasistowskich. Sprawa wydawała się jednoznaczna. W Polsce „dobrej zmiany” obowiązują jednak inne standardy. Postępowanie zostało umorzone. – Znak krzyża celtyckiego nie został w Polsce uznany za zakazany, a rozdawany kalendarz nie miał propagować faszystowskiego ustroju państwa, a jedynie miał być rozdawanym gadgetem – napisał prokurator w uzasadnieniu. Według śledczych symbole nacjonalizmu służyły szalikowcom do krzewienia sportowego trybu życia.
Przypadek z Łodzi jest kolejną decyzją prokuratury, którą należy rozumieć jako zielone światło dla nacjonalistycznej agresji i nietolerancji. W tym tygodniu prokuratorzy z Wrocławia umorzyli natomiast śledztwo w sprawie wrzasków o „islamskiej dziczy” na nacjonalistyczno-kibolskiej demonstracji przeciwko uchodźcom. Przypomnijmy wreszcie, że w 2013 roku śledczy z Białegostoku uznali swastykę za starohinduski symbol słońca. – Sprawa pokazuje że skrajnie prawicowi patrioci mogą liczyć na wsparcie ze strony rządzących którzy wywierają wpływ na prokuratorów. Na naszych oczach rośnie w siłę prawicowa dyktatura, która demoluje porządek konstytucyjny w naszej ojczyźnie – alarmuje w komunikacie Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.