Kielce: organizatorka Czarnego Protestu musi zapłacić za przerobienie „kotwicy” na piersi
PN
Polskiej temidzie nie przeszkadzają neonaziści biegający z biało-czerwonymi banderami. Kiedy jednak ważny dla narodu znak znajdzie się na transparencie feministycznym, wymiar sprawiedliwości reaguje z pełną stanowczością. Przekonała się o tym Alina, współorganizatorka Czarnego Protestu w Kielcach.
To już drugi wyrok w sprawie rzekomego znieważenia symbolu Polski Walczącej. Sąd Okręgowy w Kielcach utrzymał w mocy postanowienie rejonowej instancji, według której Alina została uznana za winną. Temida okazała fasadową litość obniżając wysokość grzywny z 2 tys. do 500 zł. – Nie można znieważać świętości w walce światopoglądowej – mówił podczas odczytania uzasadnienia wyroku sędzia Bogusław Sędkowski.
Co widniało na banerze, który według sądu był znieważający? Znak powstańczej kotwicy uzupełniony o sutki, tak aby zaokrąglenia przypominały kobiece piersi. Taka interpretacja miała na celu ukazanie heroizmu walki kobiet o ich prawa i przeciwko barbarzyńskim pomysłom zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Alina osobiście nie miała przy sobie takiego transparentu. Jej winą, według sądu, było to, że jako organizatorka protestu dopuściła do znieważenia. Warto nadmienić, że w zgromadzeniu wzięło udział ponad 1000 osób.Sąd nie zgodził się na powołanie biegłego historyka sztuki, który miałby sprecyzować znaczenia przeróbki znaku. Sędzia argumentował, że jest to „kwestia oceny prawnej, a nie artystycznej”. Żadnego znaczenia nie miał również fakt, że Alina po raz pierwszy w życiu zgłaszała w ratuszu i organizowała zgromadzenie. Według adwokata skazanej, Grzegorza Borka, wymierzona kara może mieć szkodliwe skutki społeczne. – W praktyce zastraszamy obywateli, którzy nie będą chcieli organizować demonstracji – zwrócił uwagę w rozmowie z kieleckim wydaniem „Wyborczej”. Sędzia Sędkowski był jednak nieugięty. – Jeśli ktoś podejmuje takie działanie, i to w skali masowej, to musi być na to przygotowany, znać przepisy – stwierdził. – Żeby coś robić, trzeba się na tym znać. Trudno brak znajomości przepisów czy doświadczenia uznać za usprawiedliwienie – dodał.Więcej szczęścia miały osoby związane z partią Zielonych, które w ubiegłym tygodniu zostały uniewinnione w procesie o znieważenie kotwicy, który zakończył się przed warszawskim sądem oraz organizatorki Czarnego Protestu ze Szczecina – one również nie zostały skazane.